Złoto jest bożek, któremu się wszyscy kłaniają.
...
Napisał(a)
U mnie w klubie LA istnieje pewna grupa ludzi, na treningach obijają się jak nie wiem co, a później mają pretensje, że mają gorsze wyniki, ja trenuje krócej od nich, a mam leprze wyniki. Oni zachowują się na treningach jak by ktoś im kazał tam przychodzić. Czy u was też są takie przypadki w klubach LA i nie tylko LA?? Czy nie lepiej było by zostać w domu i tam się poobijać?? zastanów się jak ty trenujesz… czy przypadkiem też uczęszczasz na treningi jak by z przymusu. Zastanów się nad tym jak trenujesz…
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
u mnie na karate tez tak jest. przychodza i od razu im sie nie chce cwiczyc, ale cos tam "cwicza". np na rozgrzewce co chwile poprawiaja pas bo im sie "rozwiazuje", spodnie podwijaja lub rekawy bo im cos przeszkadza. chociaz to nie tylko na rozgrzewce. normalnie juz we wlasciwej czesci treningu jest tak samo. albo jak jest chwila przerwy zeby sie napic to jak tremer mowi koniec przerwy to oni jeszcze pija i sie ociagaja zeby jak najdluzsza przerwa byla. to jest taki standard we chyba wszystkich dziedzinach, ze sa tacy co chca cwiczyc i sa tacy co sie owalaja i czasem nie szkodza tylko sobie, ale tez innym bo opuzniaja cala grupe.
czesc z tych obijajacych sie chodzi na treningi moze nie dlatego ze musza, ale idzie dla towazystwa, bo kolezanka czy kolega cwiczy to ja tez, zaraz im sie znudzi i tak cwicza bo cwicza
pozdrawiam
czesc z tych obijajacych sie chodzi na treningi moze nie dlatego ze musza, ale idzie dla towazystwa, bo kolezanka czy kolega cwiczy to ja tez, zaraz im sie znudzi i tak cwicza bo cwicza
pozdrawiam
...
Napisał(a)
A u mnie na treningach LA jest całkiem inaczej, ćwiczy nas niewielu bo tylko 6 chłopaków i 2 dziewczyny. Wszyscy mają dość dobre wyniki i ciągle chcą je poprawiać, niema zmiłuj. Inaczej jest zato na treningach piłkarskich- przerwy na papieroska czy cuś. Jak mamy treningi w tym samym czasie- oni zaczynają trening to my mamy spadać do parku bo niemożemy im przeszkadzać w tym op*****laniu się. Najgorsze jest to że to nasza ekipa ma największe wyniki- ale to oni oczywiście zarabiają jakieś tam marne grosze w okręgówce ehh... i zawsze są ważniejsi.
" ...So now you see the light
Stand up for your rights... " Bob Marley
...
Napisał(a)
to skopcie im dupska raz i pozadnie to wiecej was do parku nie przegonia
no w takich "elitarnych" grupach gdzie cwiczy kilka osob a nie 20 kilka i do kazdego jest praktycznie indywidualne podejscie(bo jeden biega sprinty drugi maratony, trzeci skacze w dal itd...) to calkiem inna sprawa
pozdrawiam
no w takich "elitarnych" grupach gdzie cwiczy kilka osob a nie 20 kilka i do kazdego jest praktycznie indywidualne podejscie(bo jeden biega sprinty drugi maratony, trzeci skacze w dal itd...) to calkiem inna sprawa
pozdrawiam
...
Napisał(a)
w kazdym klubie tak jest :)
Zmieniony przez - gonzalez w dniu 2006-08-28 08:58:23
Zmieniony przez - gonzalez w dniu 2006-08-28 08:58:23
...
Napisał(a)
w LA to jeszcze nic, gorzej jak ludzie obijaja sie w sportach druzynowych...bo np kilka osob zapieprza, kilka sobie olewa ale potem w meczu razem graja i te co sie opieprzaly graja duzo slabiej niz powinny (a graja!) i to jest beznadziejne. Niestety w takich dyscyplinach musza wszyscy razem pracowac bo inaczej gowno nie gra ;)
Sky is the limit!
http://www.sfd.pl/Indywidualne_Sporty_Ogólnorozwojowe-f101.html zapraszam
Poprzedni temat
Szpagat
Polecane artykuły