Szacuny
1
Napisanych postów
72
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
501
Witam. Jak sadzicie czy podczas treningu gdy juz nie dajemy rady warto poprosic kogos aby pomagał nam w robieniu powiedzmy w 2 czy trzech ostatnich powtórzen? czy lepiej zalozyc mniejszy ciezar tak zebysmy dawali rady sami?? Moje zdanie jest takie ze lepiej samemu no ale moze zle mysle..
Co wy na to??
Szacuny
1
Napisanych postów
76
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
1308
Wedlug mnie to zalezy od poziomu zaawansowania- poczatkujacy lepiej aby uzywali takiego ciezaru z jakim sa w stanie sami wykonac zalozona ilosc powtorzen, jesli natomiast chodzi o osoby z wiekszym stazem treningowym to wykorzystywanie powtorzen wymuszonych czyli z pomoca partnera czesto jest dobrym bodzcem treningowym.
Co do strony Animala to jakos mnie ona nie przekonuje, jest zbyt komercyjna i "pakerska" jak dla mnie;)
Szacuny
1
Napisanych postów
72
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
501
No no jest dla ludzi z niemałym stazem ale i tak daje rade!! Pozatym poczytac zawsze mozna:) a co do tego bodzca to: czy ja wiem.. Bodzcem?? a jak sie przyzwyczaje to co wtedy?? Bede mial lipe krótko mowiac:P Bo bez partnera ani rusz. A czesto bywam sam na silce.. bo tak jakos wyszlo ze zeby znalesc u mnie kogos kto cwiczy regularnie jest ciezko w sumie nie ma takich:P i sam siedze... Pozatym wydaje mi sie ze jak bedzie sie ebz niczyjej pomocy to beda lepsze efekty, chociazby dlatego ze jak bede robil z pomoca to moge sie nabawic kontuzji a tego to bym nie chcial... No dobra nie rozpisuje sie. W kazdym razie dzieki za rady! Pozdro