Szacuny
0
Napisanych postów
332
Wiek
39 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
5280
witam
wiem ze moze zadam glupie pytanie, bo pewnie odpiszecie ze moje osiagniecia zaleza od przykladania sie do treningow motywacji itp
jednak chialbym spytac
chodzac 2xtyg na bjj, po jakim czasie cos zalapie i bede mogl w razie potrzeby sie obraonic przed jakims menelem szukajacym zaczepki
co do mojej osoby, to jestem ambitny i przykladam sie do cwiczen, troche boksowalem i rekoma pomacham jakos. ale chce umiec walczyc w parterze.
waze ok 80kg. na silownie zaczynam chodzic po wakacyjnej przerwie
Szacuny
13
Napisanych postów
1702
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
16720
Coś się nauczysz. Przed menelem się może obronisz (o ile nie będzie miał np noża). Generalnie najlepiej jest trenować 3 razy na tydzień lub częściej. Dwa to trochę mało. Ale lepsze to niż nic. Zastanów się czy nie lepiej częściej chodzić na treningi kosztem siłowni (o ile możesz).
Szacuny
0
Napisanych postów
332
Wiek
39 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
5280
czestsze chodzenie na treningi mi nie pasuje z powodu braku czaasu, oraz nie zaprzeczam ze tez z braku funduszow
daltego takze bede chodzil na silownie 2xtyg
a nie chodzi mi o zwyklego przepitego menela, bo z takimi to teraz nie mam problemow. chodzi mi o menela ale nie pijanego, no wiecie kozaczka w miare, jakos podbudowanego fizycznie i spychicznie, itp
po prostu chcialbym widzec czy chodzenie na bjj ma sens jesli jest to trening 2xtyg ?
Szacuny
13
Napisanych postów
1702
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
16720
Jeśli chcesz się umieć obronić to bardziej polecałbym zwykły boks. Na pseudo kozaków wystarczy zazwyczaj jeden celny prosty i jest po dyskusji.
Jest to moja opinia i być może zaraz odezwie się grono sympatyków grapplingu, którzy stwierdzą, że bjj będzie lepsze. Może i tak. Według mnie do samoobrony lepszy jest boks.
Szacuny
0
Napisanych postów
332
Wiek
39 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
5280
tak jak wspominalem, troszke boksowalem z kolegami itp. wiem ze jeden dobry celny strzal na podbrofdek i typ lezy. udalo mi sie pare razy tak
ale mialem tez okazje powalczyc z kolsiami co od razu do zwarcia dazyli. no a ze w zapasach nie jestem za dobry to tylko probowalem dusic itp.
Szacuny
11
Napisanych postów
765
Wiek
43 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
3916
2 razy to niewiele, ale lepszy rydz niz nic. W sumie sprawa wyglada tak, iz poczatkujace pwinni cwiczyc jak najczesciej, dopiero po osiagnieciu pewnego poziomu, mozna zaczac cwiczyc mniej(oczywiscie jesli nie chce sie startowac w turniejach). Poza tym osoby, ktore ida na SW, po to aby nauczyc sie samoobrony dosc czesto odpadaja jako pierwsze-coz za slaba motywacja. Twoje pytanie, jak sam zauwazyles jest troche glupawe-cos na zasadzie, powiedzcie mi, ze 2x w tyg starczy to bede sie czul lepiej psychicznie,ale rozumiem, czemu zadales je na forum. Moja rada-idz na bjj, jak Ci sie spodoba to zostan, jak nie to odejdze, treningi moga Ci tylko pomoc, na pewno nie zaszkodza.
Pozdrawiam
Doradca dzialu grappling i C/S.
...nie powiedziales w ryj to nie powiedziales nic...
Szacuny
0
Napisanych postów
332
Wiek
39 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
5280
chodzi i o podbudowe psychiczna oraz wyniesienie czegos z treningow, ze w razie W bede mogl sie obronic
no i jeszce raz podkreslam ze gdybym mial wiecej czasu to bym czesciej chodzil na bjj jednak nie mam takiej swobody.
na treningi i tak bede dojezdzal 50km od mojego miejsca zamieszkania
pozdr
Szacuny
41
Napisanych postów
10832
Wiek
43 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
38587
2 razy w tyg to mało. czegoś tam sie nauczysz, ale to będzie szło strasznie wolno.
Michal ma rację - samoobrona to na ogół słaba motywacja. Ale nie pekaj - wielu ludzi przychodzi do klubów z tych samych pobudek co ty, i po paru miesiącach zapomina o tzw "ulicy".
--------------
chłopcy, jesli macie pisać takie coś, to lepiej powstrzymac się od spamowania.
póki co to taka przyjacielska uwaga...