Król Adamek i jego dworzanie
Tomasz Adamek po pokonaniu Briggsa może wybierać, z kim chce walczyć.
Wcześniej nie można ich było wołami zaciągnąć do ringu na walkę z Tomaszem Adamkiem. Teraz wszyscy chcą walczyć z "Góralem" z Gilowic.
Po fascynującej, dramatycznej walce z Paulem Briggsem akcje Tomasza Adamka (29 l.) poszły tak wysoko, że aby się z nim spotkać legendarny Roy Jones Junior (37 l.) odwołał nawet zaplanowaną na 9 grudnia walkę z Manny Siacą. - Miałem kontraktowe problemy - dyplomatycznie wyjaśniał powody odwołania pojedynku Junior.
Słynny Amerykanin jeszcze niedawno był uważany za najlepszego pięściarza bez podziału na kategorie wagowe. Przegrał jednak ostatnie 3 pojedynki i teraz marzy o zdobyciu pasa WBC, którego posiadaczem jest Polak. - Roy Jones rozmawiał z Donem Kingiem na temat walki ze mną - mówi "Super Expressowi" Adamek. - Tyle wiem. Ale to Ziggy Rozalski trzyma rękę na pulsie, on wie więcej.
Ziggy Rozalski w rozmowie z "Super Expressem" rzeczywiście wie więcej. - Na razie jesteśmy najbliżej podpisania kontraktu z Glenem Johnsonem (były czempion, który znokautował i Jonesa, i Tarvera - przyp. red.) - ocenia Rozalski. - Ale jutro czy pojutrze to się może zmienić, bo rzeczywiście walką z Tomkiem są zainteresowani wszyscy najlepsi, także Jones, Tarver i Woods.
Wszyscy w branży wiedzą, że finansowo i sportowo najatrakcyjniejsza dla Adamka byłaby walka z Royem Jonesem. Junior bowiem gwarantuje najwyższą oglądalność telewizyjnej relacji w systemie "płać i oglądaj". Spekuluje się, że Polak mógłby za taki pojedynek zarobić po raz pierwszy w karierze nawet milion dolarów.
- O sumach wolę na razie nie mówić - zaznacza Ziggy. - Dziadek Don też bowiem lubi dobrze zarobić. Inna byłaby sytuacja, gdybyśmy byli współpromotorami Tomka. Ale na razie jedynym promotorem jest King.
Sam Adamek powtarza. - Najchętniej powalczyłbym z Jonesem. Mam nadzieję, że szybko się dogadamy i już w lutym wyjdziemy do ringu! Ale to King i telewizje mają decydujący głos.
polskibok.pl
"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)