dzień pierwszy:
przysiady ze sztangą 6 serii po 4 powtórzenia
wyciskanie na barki 6 serii po 4 powtórzenia
wiosłowanie sztangą 8 serii po 3 powtórzenia
francuskie wyciskanie sztangielki jednorącz 2 serie po ok. 10 powtórzeń(bardzo lubie to ćwiczenie, tak na dobicie tricepsów, którym dostanie sie już przy wyciskaniu na barki i w wyciskaniu na płaskiej, które będzie w następnym treningu)
dzień drugi:
wyciskanie na płaskiej 8 serii po 3 powtórzenia
ściąganie drążka wyciągu górnego 8 serii po 3 powtórzenia
wznosy tułowia z opadu z obciążeniem 3 serie po 10-12 powtórzeń(bardzo dobrze na mnie działa to ćwiczenie i wole je bardziej niż martwy ciąg)
uginanie ramion ze sztangą 2 serie po ok. 10 powtórzeń(przy innych ćwiczeniach bicepsom i tak sie dostanie, więc nie ma co robić zbyt wiele serii i dam te krótsze ruchy w tym ćwiczeniu)
przerwy między seriami ok. 45 sekund(Tyka sugerował 30-45).
Teraz tak myśle, czy dołożyć troszeczke podciągania(np. te 5 serii po 1 powtórzeniu) przez każdym z tych treningów. Co o tym myślisz WODYN ?