Szacuny
34
Napisanych postów
7667
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
81617
Jest już kilka tematów o poprawieniu, zwiększeniu motywacji. I dobrze. Chciałem rzecz potraktować z drugiej strony. Kiedy was dopada znichęcenie? Kiedy wydaje się wam, że to nie ma sensu, że to strata czasu, pieniędzy itp.?
Szczególnie zależy mi na wypowiedziach ludzi z dłuższym stażem. Może się da wypracować jakąś regułe? (np. ćwiczę 6 m-cy, uwaga zbliża się kryzys).
wpadłem na taki temat dwa dni temu. Wychodzę z siłki i się ważę. (jestem dosyć świeży w temacie "siłownia", bo ćwiczę dwa miesiące. moim celem jest redukcja, czyli dużo biegania, wiosłowania itp.) No więc się ważę i co 89.5. 1.5 kg więcej niż przed tygodniem. Po treningu wykręcam koszulkę, a przytyłem. Szczena mi opadła do ziemi, a razem z nią motywacja. miałem zj..ną resztę dnia. no cóż - życie. Dziś miałem trening i się nie poddaję.
Szacuny
12
Napisanych postów
2125
Wiek
33 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
6171
Moim zdaniem to normalne, kazdy ma gorsze i lepsze dni. Mnie takie powazniejsze zniechęcenie dopadło chyba jak po pierwszych "szokach" i przyrostach nagle wszystko się zatrzymało. Nie mam co prawda wielkiego stażu, ale raczej nie da się wypracować reguły. Wszystko zależy od psychiki...
Teraz mam motywację, heh, sam nie wiem skąd
Chyba nie ten dział...
Zmieniony przez - Ronin1310 w dniu 2006-10-26 21:34:23
Jeśli opuszczasz trening, to ktoś inny kto pragnie zwycięstwa bardziej ma wtedy trening życia i
już nigdy go nie dogonisz...
Szacuny
2
Napisanych postów
140
Wiek
35 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
4615
Ja czasem dostaje takiego czegos, poprostu natlok roznych spraw, najpierw mam ochote rzucic diete w pisdu, a potem trening. Dzieje sie tak, jak co tydzien sie mierze i licze kazdy milimetr. I np bedzie tydzien ze ani jeden milimetr nie przybedzie. To sie robi obsesja, dlatego powiedzialem sobie ze co miesiac sie bede mierzyl, czesciej nie ma sensu. A na motywacje zawsze sobie mowie: "Ja lubie byc inny od innych. Zre jak kon, haruje jak wół - bo chce wygladac jak byk...."
Szacuny
34
Napisanych postów
7667
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
81617
Temat dotyczy treningu jak najbardziej, więc jego obecność w tym dziale jest OK. Zresztą można go traktować "ku przestrodze".
I nie chodzi mi o to w jakie sposób przełamywać zniechęcenie. Takie tamaty na motywację już są. Nie ma sensu się powtarzać.
Piszcie kiedy was dopada zniechęcenie. Czy przerywacie treningi, by wrócić dopiero po jakimś czasie. Albo czy na przeszkodzie staneło życie/dziewczyna/żona/praca niepotrzebne skreślić. Itd.
Szacuny
14
Napisanych postów
4596
Wiek
36 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
35012
https://www.sfd.pl/temat291602/ Po pierwsze to nie mozesz sie spodziewac efektow po kazdym treningu. Jezeli cwiczyles przed te 2 miesiace i przytyles to albo trening jest zly, albo fatalna dieta. Jest wiele opcji. Nie mozna tu sie zalamywac tylko szukac przyczyny, wyeleminowac ja i stac sie wielkim skur*****
Nie poddawaj sie, trenuj! Nie spodziewaj sie tego, ze z dnia na dzien staniesz sie wielki czy zrzucic tluszcz. To jest proces, ktory wymaga czasu i na pewno ma sens. Ja juz wiele razy chcialem to rzucic ale nie mgoe. BO chce byc wielkie i jestem od tego cholernie uzalezniony. Pozdrawiam
Szacuny
2
Napisanych postów
85
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
7041
mi jedynie przygode z siłownia przerwała praca..ale teraz wielki powrot nowa dieta, trening , tylko czekac na efekty:P najczescie popelniamy błędy w diecie i treningu, czały cas goniąc za kg na sztandze ale to imo jest droga do nikąd. po prostu trzeba czuc prace mniesni podczas wykonywania cwiczenia, ale to przychodzi z czasem ta jak i upragniona masa :)
Zmieniony przez - nie_wiem w dniu 2006-10-26 22:20:12
Szacuny
0
Napisanych postów
29
Wiek
37 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
2987
ja dopiero teraz mam lekki kryzys po poltora roku cwiczen. ale robie 2 tyg przerwy zbieram siano na suple i diete powale troche w czape puki mozna i podejrzewam ze chceci wroca :) kazdy czasem potzrebuje troche odpoczynku.. jednego lapie po pol roku drugiego po dwoch latach. raczej nie ma regoly dlatego i tak nie stworzymy schematu "uwaga za tydzien mija ci pol roku i nic nie urosnie" ;p pozdrawiam :)
Szacuny
16
Napisanych postów
2749
Wiek
44 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
14835
nie da sie wypracowac zasady "ostrzegania przed kryzysem" bo to sprawa indywidualna i psychologiczna; a nawet jakby sie dalo nic by to nie dawalo bo ten i tak by nadchodzil
Chesz poznac sekret? Nie ma sekretu. Dzieciak byl zszokowany, ta mina sie nie zmienia. Nie wiedzial ze cala informacja
ktorej kiedykolwiek bedzie potrzebowal juz tu jest. Tu i w milionach silowni na calym swiecie. Problem w tym ze prawda
nie jest piekna. Problem w tym ze ten sekret jest nudny i nieciekawy. Sekretem jest wytrwalosc.
The Journey - Animal
Szacuny
49
Napisanych postów
10951
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
73516
tematow motywacyjnych było w****
ja mam czasami kryzysy, ale mnie po nich jeszcze bardziej nakreca, ze korva cały czas nic nie widac , ze siła nie poszła , i jade dalej na siłce
trzeba sie przełamac i szczerze mowiac to sobie wmawiam na siłce ze jestem duzy i silny i podniose to zelastwo i odziwo podnosze wtedy wicej i lepiej i dokładniej niz normalnie
polecam artykuł strach przed wynikami
co do redukcji to głownie dieta, i nie patrzyłbym tak na wage bo miesnie waza duzo wiecej niz tłuszcz , moim głownym wyznacznikiem jest duze lustro...