Męczy mnie zanokcica u dużych palców stóp, po zewn. i wewn. stronie paznokcia, mialem juz 4 zabiegi w ostatnie poltora roku( wycinana czesc paznokcia, szycie, tydzien czasu i zdjecie) w najblizszym czasie musowo nastepny , za kazdym razem sie odnawia, czasem np. zaczyna puchnąć itp. i przechodzi po tygodniu, a czasem sie rozwija az potrzeba ciecia. Robie sobie okłady z rywanolu na noc ale daje to mało albo i wcale.
Nie musze chyba mowic jak to uprzykrza życie :/, niby zabieg, tydzien czasu i po sprawie, ale juz traume mam Da sie poprostu nie miec paznokcia ? Od tak pusty palec miec ? Bo palucha nie utne, jak bede w pilke gral ?
Wie ktoś moze jakie są tego przyczyny ? Jakies niedobory ?