Czesc chcialem dodac kilka słów na temat maltodekstryny. Zacznijmy od podstaw jakiejkolwiek dietetyki zakładam ze chcesz robic masę zatem potrzebujesz odpowiedniej ilosci bialka i węgli. Obiałkach nie będe tu pisal zajmę sie węglami. Skoro ważysz ok 70 kg to przy robieniu masy potrzebujesz 5-6g węgli na 1kg masy ciała, weżmy tą większą wartośc czyli 6g. 6g * 70kg = 420 jeśli masz bardzo bardzo aktywny tryb zycia niech to bedzie nawet 450g(jakies 500g białego ryżu + 100g płatków osianych ! sporo) węglowodanów. Tymczasem Ty drogi kolego masz zamiar kupic 2kg jekiegos przemysłowego "gówna" która ma wystarczyć rzekomo na tydzień czasu!! Policzmy zatem 2000g/7dni daje ok.285g załóżmy za reszta Twojego zapotrzebowania na węglowodany to jakieś przyzwoite paliwo (ryż,makaron,"owies"...etc), mamy więc 285g/450g*100%=63%(!). Może ten wynik nie jest do konca jasny otóż 63% Twojego zapotrzebowania na węgle ma pokryć
maltodekstroza czyli miesznaka cukrów o indeksie glikemicznym 110 !!! ( dla porównania monosaharyd glukoza ma 100). Indeks glikemiczny obliczany jest jesli sie nie myle w milimolach glukozy na decymetr sześcienny krwi na jednostkę czasu. A indeks rzędu 110 w praktyce oznacza ze dostraczysz swojemu organizmowi MNÓSTWO cukru którego za żadne skarby nie zdążysz wykorzystac znim zacznie sie on zamieniac w sadło !! Przemysl jeszcze raz swój pomysl i zastanów sie nad kompletną zbilansowaną dietą ( liczy sie nie tylko to ile jesz a głównei to CO jesz !!) tak ja to widzę.
W moim przypadku to sie sprawdza. Pozdrawiam