Soczek, zgadzam się z tym, co tu napisałeś i moje zdanie jest takie samo
Amerykanie o ile pamiętam, spożywają średnio 100g B dziennie i jest to już dieta wysokobiałkowa. Bez badań też oczywiście nie wiemy czy mamy predyspozycje do nieprawidłowej pracy nerek
Ogólnie jeszcze przypomniało mi się, że były prowadzone badania przy ocenie skuteczności i ewentualnego złego wpływu na zdrowie diet low-carb i ketogenicznych (głównie Atkinsa). O negatywnym wpływie wysokiej podaży białka na nerki nie było nigdy ani słowa.
Dżaro, artykułu nie czytałem, ale większość (nie wszystkie) wrzucam do jednego worka - albo głupoty, albo artykuł sponsorowany, pewnie dlatego takie moje podejście.
2,5g B/kgmc rzeczywiście nie jest rzeczą aż tak rzadką i na prawdę wierzę Ci na słowo, że akurat Ty musisz tyle białka spożywać, ale jednak większości osób wspomniane 2g starczą. A jak już widzę 3g to od razu włącza mi się mechanizm obronny - "ktoś coś chce sprzedać". Tym bardziej, że głównymi odbiorcami tego typu gazet są najczęściej osoby dopiero zaczynające przygodę z siłownią (15-18 lat? ). Takim osobom wystarcza nadmiar kalorii, a przeciętny nastolatek po zapoznaniu się z artykułem lub nawet etykietą na produkcie, myśli, że najważniejszą rzeczą w kulturystyce jest białko w postaci
odżywki. Zatem kupuje je i dołącza do diety składającej się z pączka na śniadanie, obiadu i kanapek z pasztetem na kolację. Później widać tego efekty w postaci postów typu "ile mi pójdzie po białku?", "spożywam od miesiąca białko i nie widzę efektów" lub chociażby utożsamiania przez ogół społeczeństwa odżywek i suplementów ze sterydami
Oczywiście nie wszystkie artykuły namawiają do zwiększenia spożycia białka. W którejś z gazetek było o diecie zgodnej z grupą krwi i wyczytałem, że u osób z grupą krwi A, białko nie jest trawione tylko zamieniane w tłuszcz
To nie jest pojedynczy przypadek, więc widzisz Dżaro, że jestem sceptyczny odnośnie takich artykułów a prawdziwe bajki dopiero się zaczynają przy opisie suplementów