...
Napisał(a)
na pewno nie truje tak, jak smazony lniany
"Jak kraść, to miliony.
Jak ruchać, to księżniczki"
...
Napisał(a)
'glebokie', dluzsze smazenie -smalec
krotkie -olej rzep., oliwa z oliwek
krotkie -olej rzep., oliwa z oliwek
----> www.pajacyk.pl <----
na weekendach mnie NIE MA!
::]]}|{{[[:: a44 - electro glide in blue
...
Napisał(a)
kokosowy olej ew. na dluzsze smazenie
"Jak kraść, to miliony.
Jak ruchać, to księżniczki"
...
Napisał(a)
a ciula ja tam nic nie smaze
----> www.pajacyk.pl <----
na weekendach mnie NIE MA!
::]]}|{{[[:: a44 - electro glide in blue
...
Napisał(a)
ja tez nie, juz nie pamietam kiedy jadłam cos smazonego, mi juz nawet smazone nie smakuje,wole gotowane na teflonie z dodatkiem wody lub duszenie czy parowanie
"Każdy widzi jakim się byc wydajesz,niewielu czuje jakim jestes"
Nicollo Machiavelli
...
Napisał(a)
Odpowiedź na pytanie wielkiego_ala:
Z fizycznego punktu widzenia wzrost temperatury (gotowanie, smażenie, pieczenie) wiąże się ze wzrostem energii. Doprowadzając energię cieplną do posiłku zwiększamy całkowitą ilość jego energii. Jeśli zjemy go w takiej postaci to powinniśmy przyjąć większą ilość energii niż z produktu nieobrobionego termicznie (oczywiście mowa o podgrzewaniu bez użycia substancji dodatkowych jak np. olej).
Natomiast spożywanie zimnych produktów (np. chłodnych napojów) powoduje, iż organizm musi zużyć pewną porcję energii by je podgrzać do temperatury jaka panuje wewnątrz.
Oczywiście produkt o zbyt wysokiej temperaturze też jest nieodpowiedni, gdyż nadmiar ciepła musi zostać wydalony z organizmu a na ten proces również zużywa się jakąś porcję energii.
Jakie ma to znaczenie w rzeczywistości i jak duże są to ilości energii?
Podejrzewam, iż nie warto zaprzątać sobie tym głowy, a co najwyżej starać się nie spożywać drastycznie zimnych lub zbyt gorących posiłków.
Z fizycznego punktu widzenia wzrost temperatury (gotowanie, smażenie, pieczenie) wiąże się ze wzrostem energii. Doprowadzając energię cieplną do posiłku zwiększamy całkowitą ilość jego energii. Jeśli zjemy go w takiej postaci to powinniśmy przyjąć większą ilość energii niż z produktu nieobrobionego termicznie (oczywiście mowa o podgrzewaniu bez użycia substancji dodatkowych jak np. olej).
Natomiast spożywanie zimnych produktów (np. chłodnych napojów) powoduje, iż organizm musi zużyć pewną porcję energii by je podgrzać do temperatury jaka panuje wewnątrz.
Oczywiście produkt o zbyt wysokiej temperaturze też jest nieodpowiedni, gdyż nadmiar ciepła musi zostać wydalony z organizmu a na ten proces również zużywa się jakąś porcję energii.
Jakie ma to znaczenie w rzeczywistości i jak duże są to ilości energii?
Podejrzewam, iż nie warto zaprzątać sobie tym głowy, a co najwyżej starać się nie spożywać drastycznie zimnych lub zbyt gorących posiłków.
Tylko zdechłe ryby płyną z prądem !
Polecane artykuły