Mam mały peoblem. Ok 2 dni temu zauważylem ze po prawej stronie mojego prawego sutka jest jakis guzek. Normalnie nie widać go wcale jednak gdy dotykam sutka czuje go. I troszke pobolewa przy dotykaniu. Sutki mnie nie swedzą ani nie swędziały.
Ostatni cykl skonczyłem ponad miesiąc temu(samo 150 mety). Nigdy przy mecie nie mialem zadnych problemów. Czy moze być to gino progesteronowe ?
Co polecacie w takim wypadku?
Czy walić vit B6 w dawce dziennej 300mg aż coś sie poprawi (podobno pomaga), czy zapodać Nolve?
Acha jeszcze jedno. Planowalem na polowe stycznia zacząć redukcję, ale moje plany uległy jakiś czas temu zmianie. Wiadomo Kochanej masy nidgy za wiele I chcialem od polowy stycznia zacząć cykl na enanthate 250mg/e6d. Czy mogę go zacząć dorzucając 10mg Nolvy/ed przy moim problemie?
Proszę o odpowiedz. Z góry wielkie dzięki. Nie obraże sie gdy ktoś z "grubszych" mi doradzi