na focie widac jak beznadziejnie wyglada moja twarz. juz nie ma ropnych krostek, tzn. pojawia sie raz na tydzien, ale nie tak czesto jak kiedys.. ale widac stare krosty, skora niby jest gladka, jak sie 'przejedzie' palcem to sie nie czuje, ale zobaczcie jak to wyglada - widac jakby byly krosty .. tak mi zostalo po krostach.. uzywalem duzo benzacne, twarz mylem tylko ciepla woda, niczym innym.
co mi pomoze na to?
wyczytalem w innym temacie i teraz mam zamiar myc twarz cetaphilem, albo psihogelem i pozniej nakladac krem nawilzajacy (nie wiem jaki, nivea, moze garnier, aa .. nie wiem, nigdy nie uzywalem tego?), i tak trzy razy dziennie i na noc jeszcze benzacne
pomoze? jak wam sie wydaje?
czy moze cos innego lepiej? za tydzien zaczynaja mi sie ferie, po feriach chcialbym juz miec w miare gladka skore (nie tylko 'pod palcami', ale zeby wygladala na gladka)