czy aby nie jest tak, że siłownia sama w sobie nie spowalnia, a spowalnia nieproporcjonalnie rozwinięta sylwetka(chodzi mi o mięśnie przeciwstawne, antagonistyczne?)??
Na przykład: gdy biceps jest za duży w stosunku do tricepsa, to czy to właśnie biceps nie spowalnia ciosu?? Bo gdyby tak było to ćwiczący SW powinni kłaść na siłowni nacisk na równomierne rozwijanie grup mięśni w stosunku do siebie antagonistycznych(np. biceps-triceps, dwugłowy-czworo głowy). Przykładowo zbyt duży stosunkowo do tricepsa biceps nie pozwala na szybki skurcz tricepsa, hamuje go...
To są tylko moje przypuszczenia... Proszę znawców o wypowiedzenie się w tej kwestii, ewentualne skorygowanie mnie.
Z góry dziękuje i pozdrawiam.