Chcialbym was spytac co poradzicie na moje podciaganie i sile grzbietu.
Otoz cwicze juz 3 lata, dotychczas 3-dniowymi splitami, teraz jade 4-dniowy z klatka 2 razy w tygodniu. Masa i sila jakos idzie ale zawsze bylem kiepski w podciaganiu: podchwytem czy nachwytem, ledwie pare razy. Kiedys jak jeszcze nie cwiczylem to robilem tak max 8 razy. Teraz oczywiscie duzo wiecej waze, wiec teoretycznie postep jest ale nie tego sie spodziewalem!
Od roku cwicze tylko w domu i mam do dyspozycji: drazek w drzwiach, laweczka uniwersalna, stojaki do sztangi, sztanga prosta i mocno lamana, hantle + 70 kilo zeliwa (stad niektore wyniki w moim profilu, tam tez reszta szczegolow). Prosze o jakies wskazowki, cud-trening albo nie wiem co :)
btw: biceps tez mam dosc slaby co mi wcale przy podciaganiu nie pomaga :)