mój problem wygląda tak : jakikolwiek wysiłek odrobinę większy... (najgorzej gdy jeszcze jestem nachylony) to od razu na twarzy robię się czerwony (jak dam ostro w palnik to nawet nie tylko na twarzy,nawet ręce odrobinę)
robie sie czerwony na twarzy,czuje ze skora jest ciepla...
po treningu czerwonosc utrzymuje sie jakies 3 h i schodzi....
kiedys tak nie mialem... a pojawilo sie to jakos 2-3 lata temu...;/
nie jest jakas tragedia ale nie jest tez przyjemne
ma ktos jakies rady? i pomysl co to w ogole jest?
:>