może banalne ale potrzebuję pomocy.
Oczywiście rodzice i problem odżywek. Jakiś koleś, którego zna moja matka łykał sobie COŚ (oczywiście dla nich odżywka to wszystko jedno jaka) i miał biegunkę i jakieś problemy zdrowotne. Oczywiscie mogl brać koks, albo walic 300g porcje gainera co 2h, ale oczywiście podejrzenie jest.
Potrzebuję kogoś, kto DOKŁADNIE opisze czym jest np gainer i odżywka białkowa i jak to się trawi (wpływ na wątrobę) i dlaczego można to nazwać JEDZENIEM w proszku. Chodzi mi o język BIOLOGICZNY, a nie tłumaczenie chłopskie, bo ja to sam wiem:) Mam dosyc tej ich ignorancji i niewiedzy...