ok, niechaj tak będzie.
A więc moja propozycja ćwiczeń jest taka:
Poniedziałek:
*Bicepsy:
- Uginanie ramion ze sztangą stojąc: 8,8,6,6,6 powtórzeń
- Uginanie ramion z hantlami chwytem neutralnym: 5x8 powtórzeń
- Uginanie ramion z hantlami siedząc na ławce skośnej: 5x10 powtórzeń
*Tricepsy:
- Wyciskanie francuskie stojąc: 8,8,6,6,6 powtórzeń
- Wyciskanie francuskie leżąc: 10,10,8,8,8 powtórzeń
- Wyciskanie sztangi wąskim chwytem leżąc: 12,12,10,10,10 powtórzeń
Środa:
*Nogi
- Przysiady na hack-maszynie: 12,10,10,8,8 powtórzeń (tutaj mała uwaga: nie mogę robić przysiadów "normalnych" ze sztangą, ponieważ nie ma takiego sprzętu, tzn nie ma gdzie sztangi zawiesić)
- Prostowanie nóg na maszynie: 3 x 12 powtórzeń
- Uginanie nóg na maszynie: 10,8,8,8,6 powtórzeń
Łydki:
- Wspięcia na palce z obciążeniem: 5 x 25 powtórzeń
*Klatka
- Wyciskanie sztangi na ławeczce płaskiej: 8,8,6,6,6 powtórzeń
- Przenoszenie hantla nad głową: 5x10 powtórzeń
- Na dobicie pompki ile dam radę ;)
Piątek
*Plecy
- Podciąganie na drążku szerokim chwytem: to ćwiczenie idzie mi raczej słabo na razie i robię tzw "negatywy" które dobrze mi służą ;)
-
Wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia: 12,10,8,8,8,6 powtórzeń
*Barki
- Żołnierskie wyciskanie: 8,8,6,6,6 powtórzeń
- no właśnie, nie wiem jakie ćwiczenie tu się nada i w jakiej liczbie serii i powtórzeń...
Oto i cały plan. Proszę o komentarze, poprawki :)
Z góry dziękuję