Nie no wszytko sie zgadza ale powiem wam tak:
Ja np zwaliłem 45kg i to sam bez dietetyka bez tabletek supli bez morderczych treningów aero (poprostu rower 3-4 razy w tyg i to bez pierd*** o jakmis tam tetnie czy cos). Poprostu zaczołem mniej/inaczej jesc. Wszystko zajelo mi jakies 12 miechów. Ale jak np pozwoliłem sobie na odstępstwo od diety i nie mówie o tym żeby jesc fastfoody poprosu jak matka zrobiła schabowego to go zjadłem jak były pierogi to je zjadłem no poprostu jak normalny człowiek jadłem i to nawet w mniejszych ilościach. I po 3-4 tyg ,,normalnego" jedzenia odrazu mi sie
sadło na brzuchu odłożyło. Aktywność ruchową raczej zachowałem a nawet lekko zwiększyłem.
No a np kumpel z którym mieszkałem w Kraku na studiach to jego dzien wygladał tak:
Rano: Wstawał jadł sniadanie normalny biały chleb masło jakas szynka ,ser pomidor papryka tak zajdałe 4-5 kromek potem na uczelnie tam zjadał obwarzanka "zawsze", bo jak sam twierdził jak jest w Kraku to co ma jeść.
Potem waracał zjadał obiad przewarznie kotleta z ziemniakami albo jakies np kopytka z sosem miesnym do tego jakies warzywko ogorek albo co tak na moje oko około 250-300g tych ziemniakow czy klusek było. Po obiedzie takze ZAWSZE zjadał cos słodkiego np pare wafelkow familijnych jakis placek co z domu przytachał albo kreolki. Potem siedział w domu to tam np jabłko zjadł albo inny owoc a wieczorem kolacja wiecie tez pare kanapek potrafił nawet 6 zjeść roznie ser,ser topiony,kabanosy,szynka,pasztet no co se tan kupił.
I po kolacji tez czesto cos słodkiego jadł juz nie zawsze ale czasem. Aha i miał taką grupę że czesto wypadał na piwko na rynek no conajmniej 1-2 razy w tyg nie żartuje. Nie liczyłem mu kalori ale tak na pierwszy rzut oka to coś koło 3000 kcal (może zle licze). I tak koleś zero ruchu bo W-f nie miał tyle co na przystanek dolazł. Ma 168(tak jest mały) i wazy 56-58kg no praktycznie skóra i kości. I nic nie tył. A ja sami widzicie pisałem wyzej a dodam że na studiach miałem 2 razy w tyg basen a nie jadłem jak on no ja na kolacje i sniadanie w sumie zjadałem 4-5 kromek i to razowca a nie białego. Więc widzicie niektórzy są naturalnie chudzi i mogą jeść na co mają ochotę a inny kur** całe życie beda kalorie liczyc...