no to witam w klubie, ja miałam juz tak "doprawioną" tą rękę ze nie moglam nawet kranu odkręcic.
Poszłam do dobrego chirurga, prywatnie, nie usuwał mi bo na razie jest to nieoperacyjne, za małe, ale bolalo jak nie wiem. Z przeciwbolowych.. ech, pomogła mi jedna rzecz ale tego sie nie poleca
W każdym razie sam chirurg zapisał mi
Coxtral, też silny lek. Chodzilam tez na krioterapie, laser i jonoferezę.
Bardzo ale to bardzo przydał mi sie stabilizator! Gdyby nie on to nawet tego semestru bym pewnie nie zaliczyła. Polecam kupno stabilizatora, nie nosi sie go cały czas, ale jesli mocno boli przy wykonywaniu jakis czynnosci to poki nie bedzie lepiej mozna go zastosować. Ja za swój dopłacałam 45 zł (kosztował 150 zl ale mialam refundacje).
Jestem zadowolona ze nie usuwali mi tego, nie wiem jakie są szanse na wyleczenie tego operacyjnie, z tego co czytałam to sa bardzo duze szanse na powrót tego niestety
Minimalizuje go usztywnienie w gipsie po operacji.
Niech Twoja dziewczyna wybierze sie do dobrego chirurga, ja jestem ze swojego bardzo zadowolona bo naprawde mi z tą ręką pomógł
Nawet po tygodniowym sprawnosciowym zjeździe na awf-e mam tą rękę nadal sprawną, ale to zasluga stabilizatora
Zmieniony przez - oska5 w dniu 2007-08-16 08:14:10