Ja jedynie twierdze ze margines błędu nie może być aż 200-300 kcal ponieważ biorąc na logikę:
Będąc na redukcyjnej w zależności od predyspozycji zaleca sie bilans około -200 ponieważ im większy tym gorzej.
Gdyby margines błędu mógł wynosić aż 200-300 oznaczało by iż osoba możliwie że zamiast bilansu kalorycznego -2000 ma nawet -500 co by oznaczało że organizm najprawdopodobniej broniąc się przed głodzeniem [za duża jednorazowa redukcja kcal] nie dopuścił by kontynuacji redukcji.
A że zazwyczaj wartości -200 starczają margines nie jest chyba aż tak wielki.
Inna sprawa że jednodniowe incydenty powiększające/pomniejszające bilans kaloryczny jak np nieprzewidziana aktywność nie uzupełniona [np basen] , posiłek oszukany nie maja żadnego wpływu na ogólny efekt cyklu.
Mamy podobne zdania tyle że ja za mit uważam osiągniecie idealnego bilansu na 0, a Ty na +50-100. Szanuje zdanie.
ps. Też nie preferuje zbilansowanych.
Szadek1988- plan jako taki poprawny, ot zwykły split ale nie koniecznie zbyt intensywny [czy dość intensywny]
Zmieniony przez - KLINKU w dniu 2007-08-21 18:20:36
Jak dotknąłem Cie moim komentarzem, pomyśl się o tym że tylko moje zdanie...