Jakis czas temu przyuwazylem, ze moje uda zrobily sie dosc grube. Inne partie ciala normalne, lub wrecz przeciwnie (nigdy nie mialem sklonnosci do tycia). Pewnie zawinilem nadmiernym siedzeniem na tylku przed kompem (nie bic!) i wpieprzaniem slodkiego (nie bic!.2), ale juz trudno - stalo sie.
I teraz mam pytanie - jak sie pozbyc zbednych cm (jesli to robi roznice, to cm a nie kg, i tak chudy jestem)? Mam 17 lat i ok 70kg, chlopak.
Prosze o porady dot. 'diet' czyli czego sie najbardziej wystrzegac a co mi pomoze. Nie mam zamiaru ukladac sobie specjalnego, ale chce wylaczyc/wlaczyc z/do jadlospisu te skrajnosci.
Prosze o jakies cwiczenia, ktore bede mogl wykonywac najlepiej w domu, bez zadnych przyrzadow do cwiczen (ew. drazek, bo mam). Jesli sie da, to wolalbym cos co robi sie rzadziej, a intensywniej / jest trudniejsze.
Licze na profesjonalna pomoc
Dziekuje i pozdrawiam : ))