...
...
Napisał(a)
Sowini nie polecajmy mu tutaj robić wznosów tułowia bo niewiadomo jaka jest przyczyna.Może to wygladać tak samo jak u ciebie a równie dobrze moze to być całkiem co innego.Niech odpocznie od ciągów i nnych ćwiczeń na prostowniki przez conajmniej 2-3 tygodnie, wtedy mniej więcej będzie wiedział co jest grane.
...
Napisał(a)
Też kiedyś miałem to samo. Nawet dwa razy.
1. Przesadziłem z martwym ciągiem. Przez trzy tygodnie nie mogłem się schylić, nie mogłem spać - praktycznie nic. Idąc po mieszkaniu podpierałem się mebli. Powtarzam, że u mnie trwało to trzy tygodnie - także nie zdziw się jak po dwóch dalej będzie cię bolało.
2. Przez pierwsze dwa miesiące nowej pracy, w której cały czas jestem schylony i dźwigam duże ciężary, bolały mnie właśnie prostowniki. Co robiło się lepiej to znowu gdzieś szarpnąłem ciężar i od nowa.
Co zrobiłem?
1. Martwy ciąg zacząłem robić znowu od bardzo małego ciężaru. Na początek brałem 20 kg + sztanga! Potem w kolejnych tygodniach 30, 40, 50 a później już wolniejsza progresja. Pomogło, do tej pory nie mam problemu z przeciążeniem po martwym.
2. Kupiłem maść z sadła świstaka :D Wiem, że głupio brzmi ale to naprawdę za***ista maść. Popytaj o nią w aptece.
1. Przesadziłem z martwym ciągiem. Przez trzy tygodnie nie mogłem się schylić, nie mogłem spać - praktycznie nic. Idąc po mieszkaniu podpierałem się mebli. Powtarzam, że u mnie trwało to trzy tygodnie - także nie zdziw się jak po dwóch dalej będzie cię bolało.
2. Przez pierwsze dwa miesiące nowej pracy, w której cały czas jestem schylony i dźwigam duże ciężary, bolały mnie właśnie prostowniki. Co robiło się lepiej to znowu gdzieś szarpnąłem ciężar i od nowa.
Co zrobiłem?
1. Martwy ciąg zacząłem robić znowu od bardzo małego ciężaru. Na początek brałem 20 kg + sztanga! Potem w kolejnych tygodniach 30, 40, 50 a później już wolniejsza progresja. Pomogło, do tej pory nie mam problemu z przeciążeniem po martwym.
2. Kupiłem maść z sadła świstaka :D Wiem, że głupio brzmi ale to naprawdę za***ista maść. Popytaj o nią w aptece.
...
Napisał(a)
nie chcem byc glupio uparty ale podkreslam ze cwiczenie ktore polecilem wykonuje sie bez jakichkolwiek ciezarow w duzej liczbie powtorzen i ma one na celu wzmocnienie miesni prostownikow plecow bez zbednego przeciazania kregoslupa.dodatkowo pompa krwi jak sie wytwarza w tym cwiczeniu w bszarze wymienionych miesni powoduje ciekawy efekt regeneracyjny-przynajmniej tak bylo w moim przypadku ale jasne ze nie mozna uogolniac i tu moze byc z gola inny problem.dadam jeszcze tylko ze te cwiczenie oraz inne polecil mi lekarz specjalista i nie wziolem go sobie z nieba.no ale rzeczywiscie dobrze bedzie najpierw odwiedzic fachowca.
...
Napisał(a)
sowini owszem, ale jak już mówiłem nie mamy pewności czy w twoim jak i jego przypadku mamy do czynienia z tym samym)
jak nie przejdzie to WIO do lekarza
jak nie przejdzie to WIO do lekarza
...
Polecane artykuły