Opowiem krótko co mi sie przytrafiło - pewnego razu poszedłem do kumpla na siłkę, gdzie wisi także worek do boksowania. "Popykałem" sobie troszkę na tym worku i mi się spodobało, więc zacząłem wpadać częściej. Oczywiście wszystko było poprzedzone dobrą rozgrzewką nadgarstków, łokci, barków, rozciąganiem pleców itp. Na nadgarstkach owijki dla stabilizacji. Tak jak mówię, było to zwykle "pykanie" na worku, bez szaleństw i zamaszystych ciosów, aby nie było kontuzji. zwykle trwało to jakieś 20 minut z przerwami....Po miesiącu zacząłem odczuwać dziwne pieczenie w plecach, tj w mięśniu (nie wiem który to dokładnie bo ból jest to na styku dolnej częsci najszerszego i górnej części prostownika, tak mi się wydaję). na bank nie jest to kręgosłup. jest to uciążliwe i nieprzyjemne uczucie pojawiajace sie zawsze gdy uderzam prawą ręką w worek (cios prosty lub sierpowy). żeby opisać ból to jest to coś jakby przykurcz nagły, jakby ktoś szpilę wbijał w mięsień...co to może być??? Kurde czy to może być cos poważnego, bo kiedyś chciałbym się zapisać na jakąś sekcję bokserską, ale czuję ze to by mnie dyskwalifikowało. jedyne co pomaga, choć nie do końca to odginanie ciała w tył, coś jakby mostek, wtedy ból ustaje. Jak myslicie, czy jest to zwykłe naciągnięcie, przemęczenie, któregoś z tych mięśni, czy coś z przyczepem mięśnia?? Kiedyś ćwiczyłem na siłowni i podczas treningu grzbietu nigdy tego nie miałem....pozdrawiam
...
Napisał(a)
Witam wszystkich!
Opowiem krótko co mi sie przytrafiło - pewnego razu poszedłem do kumpla na siłkę, gdzie wisi także worek do boksowania. "Popykałem" sobie troszkę na tym worku i mi się spodobało, więc zacząłem wpadać częściej. Oczywiście wszystko było poprzedzone dobrą rozgrzewką nadgarstków, łokci, barków, rozciąganiem pleców itp. Na nadgarstkach owijki dla stabilizacji. Tak jak mówię, było to zwykle "pykanie" na worku, bez szaleństw i zamaszystych ciosów, aby nie było kontuzji. zwykle trwało to jakieś 20 minut z przerwami....Po miesiącu zacząłem odczuwać dziwne pieczenie w plecach, tj w mięśniu (nie wiem który to dokładnie bo ból jest to na styku dolnej częsci najszerszego i górnej części prostownika, tak mi się wydaję). na bank nie jest to kręgosłup. jest to uciążliwe i nieprzyjemne uczucie pojawiajace sie zawsze gdy uderzam prawą ręką w worek (cios prosty lub sierpowy). żeby opisać ból to jest to coś jakby przykurcz nagły, jakby ktoś szpilę wbijał w mięsień...co to może być??? Kurde czy to może być cos poważnego, bo kiedyś chciałbym się zapisać na jakąś sekcję bokserską, ale czuję ze to by mnie dyskwalifikowało. jedyne co pomaga, choć nie do końca to odginanie ciała w tył, coś jakby mostek, wtedy ból ustaje. Jak myslicie, czy jest to zwykłe naciągnięcie, przemęczenie, któregoś z tych mięśni, czy coś z przyczepem mięśnia?? Kiedyś ćwiczyłem na siłowni i podczas treningu grzbietu nigdy tego nie miałem....pozdrawiam
Opowiem krótko co mi sie przytrafiło - pewnego razu poszedłem do kumpla na siłkę, gdzie wisi także worek do boksowania. "Popykałem" sobie troszkę na tym worku i mi się spodobało, więc zacząłem wpadać częściej. Oczywiście wszystko było poprzedzone dobrą rozgrzewką nadgarstków, łokci, barków, rozciąganiem pleców itp. Na nadgarstkach owijki dla stabilizacji. Tak jak mówię, było to zwykle "pykanie" na worku, bez szaleństw i zamaszystych ciosów, aby nie było kontuzji. zwykle trwało to jakieś 20 minut z przerwami....Po miesiącu zacząłem odczuwać dziwne pieczenie w plecach, tj w mięśniu (nie wiem który to dokładnie bo ból jest to na styku dolnej częsci najszerszego i górnej części prostownika, tak mi się wydaję). na bank nie jest to kręgosłup. jest to uciążliwe i nieprzyjemne uczucie pojawiajace sie zawsze gdy uderzam prawą ręką w worek (cios prosty lub sierpowy). żeby opisać ból to jest to coś jakby przykurcz nagły, jakby ktoś szpilę wbijał w mięsień...co to może być??? Kurde czy to może być cos poważnego, bo kiedyś chciałbym się zapisać na jakąś sekcję bokserską, ale czuję ze to by mnie dyskwalifikowało. jedyne co pomaga, choć nie do końca to odginanie ciała w tył, coś jakby mostek, wtedy ból ustaje. Jak myslicie, czy jest to zwykłe naciągnięcie, przemęczenie, któregoś z tych mięśni, czy coś z przyczepem mięśnia?? Kiedyś ćwiczyłem na siłowni i podczas treningu grzbietu nigdy tego nie miałem....pozdrawiam
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
dawno to masz? Wygląda na jakieś naciągnięcie albo naderwanie mięśnia. Smaruj jakimś naproxenem czy czymś podobnym a jak nie będzie przechodziło to do lekarza
"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."
...
Napisał(a)
No mam to juz ze dwa tygodnie i to zawsze gdy "potrenuje" na worku (ze trzy razy w tygodniu). w te dni to te "bóle" łapią mnie również np wieczorem, np podczas spaceru, wtedy pomaga delikatne przygarbienie sylwetki i 15 minut posiadówki na ławce. Dziwne te bóle, bo kiedy się chce wyprostować (w sensie, że sylewtkę zeby sie nie garbić)to się pojawiają i odczuwam mocna parcę mięśni prostowników grzbietu. Dzięki za pomysł z maścią, bankowo wypróbuję. a smarować to raczej przed takim "treningiem"?
...
Napisał(a)
szczerze mówiąc, jeżeli tak Ci to doskwiera, to powinieneś wstrzymać się od treningów. Daj temu spokój na 2-3 tygodnie, popracuj w tym czasie np nad kondycją, ale nadwyrężony mięsień musi zwyczajnie się zregenerować. Ja kiedyś przy rozciąganiu przesadziłem i przez 3 tygodnie nie mogłem kopać
"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."
...
Napisał(a)
Bastyliano tak to wlasnie jest jak sie cwiczy na worku samemu a nie pod okiem trenera w klubie ()
PS. pewnie jakies naciagniecie.
Zmieniony przez - gr4nat w dniu 2007-10-21 22:17:04
PS. pewnie jakies naciagniecie.
Zmieniony przez - gr4nat w dniu 2007-10-21 22:17:04
...
Napisał(a)
pewnie masz rację! zacząłem wzmacniać plecy treningiem ze sztangą, i mocno je rozciągam i jakby pomagało...pozdrawiam
Polecane artykuły