Szacuny
0
Napisanych postów
2
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
42
Witam
Mam pytanie do osób obeznanych w temacie...
Chodze na taekwondo prawie miesiąc, wszystko mi się podoba jest ok ale, jestem mało rozciągliwy... krótko muwiąc na początku chciałem wszystko naj... wiecie jak to jest a potem było tylko auuu, ahhh nie wiem czy mam naderwane ścięgno czy mięsień trener powiedział mi żebym stosował Voltaren, a ja się zastanawiam czy jest jakiś sens dalej uprawiać ten sport, mam 17 lat dosyć puźno zaczynam. Swoją "rozciągliwość" oceniam na 4-5 w skali od 1 do 10. Chciał bym równieżaby ktoś jeśli uważa że w mojej sytuacji warto dalej uprawiać ten sport, rzucił mi jakieś ćwiczonko na rozciąganie i jakiś domowy sposób "babuni" na różnego typu naderwania, mięsini, ścięgien...
Ale sie napisałem kur** babka z polskiego chyba by mi 4 postawiła ;)
Szacuny
6
Napisanych postów
1057
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
14447
przy naderwaniu stosuje się okłady zimne np (lód owijasz w np ścierkę tylko cienką i przykładasz na kilka lub kilkanascie minut) które mają na celu ukrwienie bolesnego miejsca, co za tym idzie przyspieszenie gojenia naderwanych włókien(taka domowa krioterapia). Oczywiście możesz stosować maści ponieważ mają wpływ przeciw bólowy. A jako główny środek polecam Flexit. Więcej informacji masz na www.nutrend.pl Odpowiadając na twoje drugie pytanie czy nie jesteś za stary na takie sporty to odpowiadam z dużym przekonaniem że nie! 17 lat to na prawdę jest dobry wiek. Ha żeby człowiek miał znów 17 i mówił że to dużo ;p
Szacuny
12
Napisanych postów
4405
Wiek
5 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46052
Nie próbuj się przede wszystkim 'ekstremalnie', gwałtownie rozciągać, bo tylko sobie zaszkodzisz i rozwalisz stawy. Rozciąganie powinno być progresywne, czasem to wielomiesieczny proces, zależy od predyspozycji. Wiem, że w niektórych sekcjach TKD nadrzędnym celem jest maksymalne rozciągniecie w jak najkrótszym czasie, a to będzie zawsze kosztem zdrowia.
"The wise win before the fight, while the ignorant fight to win."
Szacuny
15
Napisanych postów
11027
Wiek
40 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
72188
NIerezygnój z treningów!Byłem świadkiem jak na sekcje przychodzili ojcowie po 40 lat z synami i zaczynali znimi trenować by dodac im otuchy a finał był taki ,że ojcowie jeszcze bardziej sie wkręcali niz synowie .Codo cwiczen na rozciaganie to masz tego pełno na forum-wystarczy uzyc wyszukiwarki .Odnośnie rozciagania progresywnego hmmm naten temat mam mieszane poglady bo w mojej dawnej sekcji rozciągaliśmy sie własnie extremalnie (dotego stopnia że dodziś mam rozstepy na pachwinach) i nikomu nigdy nic "niepiardło"-co nieznaczy oczywiście ,że niemogło piardnąć więc rozciagaj sie raczej powoli jesli nigdzie ci sie niespieszy i dotego jeśli masz jeszcze ztym problem.Codo twojego stopnia rozciagniecia to niemusisz byc wcale super rozciagniety by dobrze walczyć,niektórzy ludzie są tak anatomicznie uwarunkowani że nierozciagną sie jakoś super ,ale dobrze walczą-chodzi tu o (hmm niewiem czy to dobrze nazwe) rozciagniecie dynamiczne,popolskiemu oto ze zeby podnieść nachwile noge i kopnąć wysoko niemusisz byc super rozciagnięty.
"Musisz świecić przykładem odwagi, honoru, żarliwej dla Narodu służby"
Szacuny
12
Napisanych postów
4405
Wiek
5 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46052
Odnośnie rozciągania, to skutki takich ekstremalnych zabaw to niestety przede wszystkim rozwalone biodra i kolana, a to wychodzi nieraz po ładnych kilku latach. Jak coś doraźnie 'pierdnie' to jeszcze pół biedy. Wiem coś o tym jako tancerka Naprawdę wolałabym nie robić tych pięknych szpagatów na wszystkie strony a za to mieć w pełni zdrowe stawy.
"The wise win before the fight, while the ignorant fight to win."