Witam.
Wiele osób narzeka na brak miejsca na worek w domu, otóż ja rozwiązałem ten problem w dość nietypowy sposób niestety wysokie osoby się nie załapią :p powiesiłem worek na drążku do podciągania w futrynie :D oczywiście jest to rozwiązanie dla amatorów którzy boksują sobie dla ruchu tak jak ja (ani nie trenowałem ani nie trenuje sztuk walki) ale wracając do tematu czego nam potrzeba do takiego montażu:
- drążek do podciągania
- futryna ;) najlepiej wejście z korytarza żeby było trochę miejsca
- karabińczyk z np. castoramy
- worek, ja mam zwykły czarny 120 cm
drążek należy z jednej strony rozkręcić (wykręcić element rozporowy) żeby założyć karabińczyk (spokojnie nie trzeba tego robić za każdym razem) następnie zamontować drążek tak żeby element rozporowy wysunięty był maksymalnie z jednej strony w ten sposób będzie można otwierać karabińczyk w tym węższym miejscu (patrz zdjęcie) należy też oplastrować drążek i karabińczyk żeby nie latał za bardzo ale nie przyklejajcie jednego kawałka wzdłuż tylko krótkie skrawki jeden obok drugiego wtedy lepiej hamują worek, no i oczywiście przymocujcie drążek najwyżej jak się da ale tak żeby dało się podciągać
rozwiązanie to ma wiele wad jak chociażby to że często zalicza się futrynę ale lepsze to niż nic
w worek wale 4 razy w tygodniu, zawsze robie siłke potem brzuchy a potem rundy na worku żeby się wypocić :) a i jeszcze jedno jeżeli ktoś chce tłuc po każdej siłce to lepie zachować taką kolejność dni:
1- klata, worek
2- nogi, worek
3-przerwa
4- biceps triceps, worek
5- barki plecy, worek
6-przerwa
7-przerwa
kolejność jest o tyle ważna iż walenie w worek ma duży wpływ na trening klaty i tricepsa natomiast na resztę nie aż tak, także lepiej unikać walenia w worek przed tymi treningami (sprawdzone doświadczalnie, tricepsy wam odpadną :P)
a tu macie filmik jak to działa w praktyce