Szacuny
64
Napisanych postów
17868
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
102745
kasperek mi to nie przeszkadza (no moze troche irytuje ) ale im wiecej NIEPOTRZEBNEJ grafiki w poście tym bardziej ludzie z słabymi łączami cierpią bo się posty dłużej wczytują!
KAIN
Minister spraw wewnętrznych w dziale Liga NHB
"The ground is my ocean, I'm the shark, and most people don't even know how to swim."
Szacuny
0
Napisanych postów
14
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
382
Witam wszystkich!!! Jestem tu nowy. Poczytałem troche różnych postów. Nikogo nie oceniam i nie chcę pouczać bo każdy ma własny rozum i idzie swoją drogą. Opowiem wam tylko krótko jedną historię. Mieszkam w Wawie. Miesiąc temu sto metrów od mojego podwórka po drugiej stronie ulicy mój kolega spotkał dwóch z pozoru słabych panów. Chcieli od niego kasę. On sam w życiu nie był święty ćwiczył trochę KB a po drugiej stronie siedzieli pozostali kumple, więc czuł się pewnie mimo tego, iż jeden z tych facetów miał kosę.
Dwa tygodnie temu był pogrzeb mojego kolegi.
To tyle o obronie rękami przed nożem.
Pozdrawiam
Michał
"Świat to skrzyżowanie rzeźni z burdelem" (Singer)
"Świat to skrzyżowanie rzeźni z burdelem" (Singer)
Szacuny
0
Napisanych postów
49
Wiek
38 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
1172
Czemu takie posty , musza tak stresowac czlowieka ??? A nie wiesz jak to jest w malym miescie , kiedy mniejszy zaczepia wiekszego ( mnie ) , i Bog wie czy w kieszeni nie ma noza ?? Co wtedy ??
Cokolwiek co Cie nie zabija czyni Cie silniejszym ;o)
Cokolwiek co Cie nie zabija czyni Cie silniejszym ;o)
Szacuny
0
Napisanych postów
14
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
382
Ja miałem w życiu wiele takich sytacji. I powiem szczerze zawsze uciekałem i zawsze udawało mi się wyjść bez szwanku. Wawa to duże miasto więc ich więcej nie spotkałem. Miałem tylko trzy wyjątki od tej reguły. Raz małe miasteczko - wiedziałem, że i tak mnie znajdą więc byłem gotowy na wszystko, ale chyba moja pewność siebie i umysł mnie uratowały. Raz otoczyło mnie czterech kolesi i nie było wyjścia innego jak próbować sie przebić. Jeden dostał w pysk ale drugi mnie trafił z kopyta w pysk, ale się odchyliłem więc szkód nie było dużych. w zamieszaniu znalazłem lukę i zwiałem. Trzeci raz kolęs miał kosę , oddałem wszystko co miałem, starałem się byc spokojny i opanowany, aby ewentualnie moje zdenerwowanie nie udzieliło się temu kolesiowi no i cały czas kontrolowałem jego ruchy, aby w ostateczności mimo wszytsko się bronić. Na szczęście wziął kasę i się oddalił.
Pozdrawiam Michał
"Świat to skrzyżowanie rzeźni z burdelem" (Singer)
"Świat to skrzyżowanie rzeźni z burdelem" (Singer)
Szacuny
0
Napisanych postów
49
Wiek
38 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
1172
dzieki , troche mi przyblizyles poglady na niektore sprawy . osobiscie jestem dosc ... hm.. zdesperowany (mieczakiem?) i sam zaczolem tu nowy temat , jakbys mogl dac mi pare rad , bylbym wdzieczny https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=39632 . Pozdrawiam
Cokolwiek co Cie nie zabija czyni Cie silniejszym ;o)
Cokolwiek co Cie nie zabija czyni Cie silniejszym ;o)
Szacuny
11150
Napisanych postów
51594
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
rafaleon : chodzi mi o to ze to jak sie zachowasz zalezy tylko i jedynie od ciebie, jesli od dlugiego czasu (np: na treningach) cwiczysz jak postepowac to raczej sie nie posrasz ze strachu, a jak jestes 17latkiem i 80 kg wagi to raczej musisz byc rowno poj***ny aby startowac jeszcze do tego kolesia albo miec nerwy ze stali.
A jesli ty "Vanderlei" myslisz ze rady w tym temacie sa bez sensu to mylisz sie. 3a sobie jakos radzic bo jesli przy kazdej okazji jak jakis d**** wyskoczy do ciebie z nozem bedziesz mial mu wszystko oddawac, to po jakims czasie niebedziesz mial co oddawac.
Takich trzeba gnebic, a to ze ja wyskoczylem do takich kolesi to swiadczy o tym ze niemam nerwow ze stali tylko jestem rowno poj***ny.
I prawdopodobnie kiedys wyjdzie mi to na zle, ale narazie ciesze sie zyciem.
pozdrawiam