Dzien II
Tak jak obiecalem, dzis relacja z drugiego dnia
Juz po poniedzialkowym treningu nie moglem sie doczekac aby wyprobowac 'Dzien II'. Trening rozpoczal sie jak zwykle o 16 i trwal do 10-ej serii
s.1
- pierwsza seria wyciskania - w sumie to taka rozgrzeka przed
wlasciwym treningiem.
- przysiady tez wiekszego wrazenia na mnie nie zrobily.
s.2
- chyba przyjechala swieza krew i klatka zaczela pracowac- jest
niezle
- uda niby pracuja, ale nie na tyle ile powinny. Tak jak w unoszeniu tulowia z poniedzialkowego treningu, chyba zle dobralem ciezar, ale zostane przy tym do ostaniej serii.
s.3
- na tym etapie czuje, ze klatka zaczela max. pracowac.
- przeczucia sie potwierdzily - nogi czuja niedosyt, ale chyba
pierwszy i ostatni raz
s.4
- ooo,tak! W polowie serii zaczyna piec.
- podobnie jak w przypadku wyciskania- seria pobudzajaca
s.5
- Poszlo swietnie, klatka piecze i chyba pęknie
. Ciezar
trafiony w 10.
- bicepsy zaczynaja fajnie pracowac
s.6
- barki sie rozgrzewaja...
- bicepsy sie wkrecily i zostana jeszcze z nami
- ... na plecy tez przyszla pora
s.7
- juz czuje , ze barki pracuja, ale do kolejnej serii troszke cos
dorzuce, bo powtarza sie sytuacja z przysiadami.
- uginanie skonczone, bicepsy zmeczone, ale jeszcze zyja
-
martwy ciag juz dziala
s.8
- zwiekszenie ciezaru bylo dobrym posunieciem. Kto nie lubi tej
pompy
- seria rozgrzewkowa, dobieram obciazenie.
- wkieszy ciezar i czuje, ze plecy pracuja
s.9
- swietnie poszlo , barki maja dosyc.Nowy ciezar pasuje.
- troszke przesadzilem z ciezarem . po zmianie jest w miare ok i
triceps dziala
- prostowniki maja juz chyba dosyc, ale musza wytrzymac jeszcze
jedna serie
- lydki jak zawsze- pieka od poczatku
- sciganie drazka daje popalic bicepsom i plecom.
s.10
- triceps zrobiiony - moglo byc lepiej, ale i tak nie jest zle
- plecy, rece i nogi maja juz dosyc na dzis martwego ciagu, ja w
sumie tez
- i po lydkach , doslownie:D
- udalo mi sie dobic tylko do 10 na wiecej brakowalo troszke mocy.
Podsumowujac:
'Dzien II' duzo szybszy od pierwszego. Pierwszy robilem ok.50 min. , drugi zajał mi tylko 40. NIe znaczy to , ze mniej intensywny. Tak jak w 1, tak i w 2 dniu, od serii potrojnie laczonych robi sie naprawde goraco i sucho w ustach
.
Te pierwsze dni traktowalem jako zapoznanie z planem:
1.Duza intensywnosc.
2.Pojawilo sie sporo cwiczen , ktorych nie mialem poprzednio i musialem poeksperymentowac z ciezarem zeby znalezc ten optymalny.
3.Ustalilem sobie jak rozgospodarowac sprzet, tak zeby zachowywac wymagane przerwy.
Pytania:
1.W II dniu mam uginanie ramion ze sztanga podchwytem , w I dniu uginanie ramienia ze sztangielka o kolano. CHcialem troszke popracowac nad zewnetrzna glowa bicepsa. Uginanie o kolano robic z supinacja czy moze lepiej byloby robic 'mlotki'? Czy moze podciaganie zalatwia juz sprawe?
2.Ile ciagnac ten trening-- 6 tyg?
Jak dla mnie bardzo dobry trening, sadze ze bedzie swietna odskocznia od tych wszystkich splitow. Zobaczymy jak bedzie z efektami za kilka tygodni.
Pozdr.