Szacuny
117
Napisanych postów
1981
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
36558
CroCop to fantastyczny fighter, walczył z najlepszymi, wymiatał w Pride i K1 - trzeba mieć nieźle nawalone, by twierdzić, że to wielki przegrany.
CroCop sam mówił w wywiadach, że reaguje bardzo emocjonalnie, że czasem zżerają go nerwy, więc nie ma co się dziwić, iż na początku w UFC nie dawał z siebie wszystkiego. Klatka się różni od ringu, a amerykańska publiczność reaguje inaczej niż japońska.
Kilka razy przegrywał i jakoś zawsze udawało mu się podnieść. Ogromnych sukcesów mu nie brakuje.
Cały czas wierzę w niego i uważam, że jeszcze da czadu.
Szacuny
0
Napisanych postów
390
Wiek
36 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
6590
Z tego wywiadu i mojej wiedzy o Mirku wnioskuję, że nie jest on typem zabijaki, denerwuje go ta cała medialność w UFC, dość uczuciowy z niego człowiek. Jemu walka w klatce nie służy, poza tym w UFC jest zupełnie inna atmosfera niż była w Pride. Tam był duch walki, honor i szacunek a w USA...jedni drugich nazywają fjutami, niektórzy zachowują się jak maniacy. Być może teraz CC potrzeba łatwiejszego przeciwnika aby się przełamać. Nigdy nie nazwę go przegranym. 3 razy pokonał Barnetta, niewiele brakowało a mógłby pokonać Fedora, masę przeciwników zniszczył swym LHK. Większość ludzi ma teraz na uwadze jego porażki z GG czy Kongiem. Jestem bardzo ciekawy jak by te walki wyszły na ringu i bez tych antyMMA zasad UFC.
Szacuny
2
Napisanych postów
177
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
10270
fajny wywiad. Skasuje kilku skośnookich, zwiększy sobie swoje mniemanie o sobie i wróci do UFC, tylko z jakim skutkiem. Ciekaw jestem i będe na to czekał, mimo iż nie oczekuje sensancji.
Jeden tekst mi się spodobał: 'kiedyś walczylem dla pieniedzy - teraz dla honoru.' i może takie podejście jest dobre?
"POZWÓL MI ZWYCIĘŻYĆ, A JEŚLI NIE ZDOŁAM, POZWÓL MI BYĆ DZIELNYM W MEJ WALCE!"
Szacuny
0
Napisanych postów
412
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
4062
Fajnie, że Cro Cop się nie poddał i chce wrócić do gry. Jest strasznie pewny siebie. "Po trzech walkach w Japonii wracam do UFC" - wydaje się, ze nawet nie bierze pod uwagę ewentualnej przegranej. Fakt, że myśli o rewanżu z Fedorem też świadczy o tym, ze jest zdeterminowany by powrócić.