No wiec, skupmy sie na jajkach... Wszystko fajnie, ale jest jeden szkopul... Co do cholery zrobic z zoltkami?! (chyba nie zjesc).
Pierwsza mysl jaka przyszla wam do glowy to pewnie: WYRZUCIC!, "PIERDYKNAC DO KIBLA!", albo cos w tym rodz.. Ale w rzeczywistosci tak latwo nie jest (przynajmniej dla mnie). Po pierwsze: takie jajo kosztuje z 30 gr. (lichy powod, odpowiedzialny najwyzej w 10% za nizej opisane trudnosci).
Po drugie: bialko jak bialko- przecietne w smaku, natomiast zoltko to najsmaczniejsza czesc jajka, niesamowicie ozywia jego smak, jest puszyste, delikatne w smaku, czuje wszechogarniajaca mnie rozkosz, przenoszaca sie z podniebienia na cale moje cialo, tak wielka ze nie da sie tego opisac... Zaraz eksploduje!!!* Dzisiaj probowalem zjesc jedno zoltko i 4 bialka. Bilans: zjedzone 3 zoltka i 4 bialka.
Oto jak do tego doszlo:
Wlasnie wykrajalem zoltko (tak, wykrajalem- bylo na pol-twardo) az w koncu dotknelem tego mieciutkiego zoltka (zeby je wyrzucic) i spojrzalem na nie, i... Wpadlem! Tak, wpadlem jak sliwka w szambo- wzielo mnie na refleksje .
I stalo sie! Doszlo do starcia miedzy moim dobrym a moim rowniez dobrym, ale preferujacym inny styl zycia sumieniem: Kurcze, z tego moglo byc nowe zycie- kurcze- Tak, moglo byc z tego kurcze, ale juz troche za pozno- teraz jest ugotowane i juz nic z tego sie nie wykluje- Uwazasz sie za dobrego harcerzyka, to pomysl o tych glodujacych dzieciach, ktorych nawet w Polsce jest niemalo!- Racja trzeba pomyslec o tych dzieciach- powiedzialem- Nie sluchaj go! Przeciez nie wyslesz im tego zoltka poczta, a takze nie bedziesz przeciez szedl 40 metrow zeby wrzucic je do pojemnika z darami PCK.- I wlasnie dlatego powinienem je zjesc.- Racja!- Apetycznie to wyglada - Wszystko co smaczne jest niezdrowe! Nie wiesz o tym? Jest to tym wsrod zrodel cholesterolu, co bomba at. wsrod broni wspolczesnego swiat.- Nie wymadrzaj sie! Cos sie chlopakowi od zycia nalezy- raz sie zyje! I to w dodatku, niestety krotko...- A jak zje zoltka to bedzie zyl jeszcze krocej.- Czemu uzywasz liczby mnogiej? Przeciez on chce poprzestac na jednym zoltku.- Ha, ha, nie pier*** szatanie. Nikt nie potrafi poprzestac na jednym zoltku.- Ojej, nasz aniolek zaczyna sie denerwowac- zaczyna uzywac wulgaryzmow.- Uspokojcie sie!- Ja jestem spokojny. Co to ja chcialem powiedziec... Aha, on ma silna wole.- Tak, mam silna wole, zjem je!- Alt! Nie rob tego !!! Nie sluchaj tego ch***! To ja jestem twoim dobrym sumieniem!- Za pozno, he, he, he.
*zaczne wszystko pozerac
Juz sie pewnie domysliliscie jakie chcialem zadac z pozoru glupie pyt. (a moze rzeczywiscie glupie?). Wpadlem na 2 pomysly: mozna je zamrozic i przechowywac na czarna godz. i drugi (wydaje mi sie, ze znacznie lepszy): dac psu. Odrazu mozecie powiedziec jak wyglada sprawa cholesterolu u psow- na pewno lepiej niz u ludzi, ale czy taki pies da rade spalic cholesterol z szesciu zoltek?
PS. Tego PS. pewnie pisze tylku dla kilku godnych podziwu os., ktorym udalo sie przedrzec przez ten pijacki belkot. Umieszczam sonde, jak zapewne zauwazyliscie- jak ja uzupelnicie to przekonam sie czy wino rzeczywiscie daje niezlego kopa energii tworczej (ja zaznaczam opcje "Nie", gdyz jest to jednak meczace).
Uff, ide sie zdrzemnac...
Pij mleko- bedziesz karateka, pij czysta- bedziesz karacista