Powiedzmy, że zaczynam od pozycji startowej czyli ręce ze sztangą prostopadle do ławki, wyprostowane. Zaczynam ruch, łokcie cały czas dość blisko klatki, nieruchome, zginam same łokcie do czoła powoli i dość szybki wyprost(nie do samego końca) itd. To jest dobrze, czy powinienem podczas opuszczania łokcie przesunąć trochę w strone głowy? I kurcze własnie nie wiem jak te tricepsy napinać bo jest to dla mnie takie dziwne uczucie jakbym chciał poruszać uszami no, ale nie wiadomo jak sie za to zabrać heheheh coś takiego można rzec:D:D
Z góry dziekówa za pomoc, mam nadzieje, że wybrałem odpowiedni dział bo mam z tym problemy od zawsze:/
Czego się nie dotknę staje się gorące.