Wróciłam z wyprawy polsko-słowackiej, nieco okrojonej, ale udanej. Rysy niestety nie zdobyte (kapryśność pogody), ale Krzyżne i owszem Słowacji Raj jak na mój gust taki rajski nie jest, aczkolwiek duuużo się nachodziłam W Podlesicach cztery dni wspinaczki, też owocne. Poprowadziłam moje pierwsze w życiu trzy drogi 5+. Tak na dobry początek
Mam twierdzi, że trochę zeszczuplałam. Moim zdaniem żadne zmiany w moim wyglądzie nie zaszły, ale nie będę się z mamą kłócić
Izunia, mam dla Ciebie nie lada trenerskie wyzwanie. Niestety, ze względu na niewykluczoną obecność gruczolaka nie mogę wykonywać ciężkiego treningu siłowego jak dotychczas, gdyż może to powodować bóle głowy i wzrost prolaktyny Mogę biegać, rowerować, pływać, wspinać się, etc... Czyli wysiłek aerobowy...Mam też nie stosować żadnych drastycznych, głodówkowych diet. Wiadomo, cel od 01 września brzmi - chcę schudnąć Powoli, ale skutecznie. Dlatego też poproszę o jakieś propozycje treningowe.