od kilku godzin czytam wypowiedzi na formum, gdyż zakupiłam sobie rower i chciałam znaleść najlepszy plan/program pod kątem spalania tkanki tłuszczowej. Mam tylko jedno pytanie do ekspertów: jak to mozliwe, ze kilka minut wykonywania interwałów jest o wiele skuteczniejsze niż godzinna jazda na rowerze 65-75%???
Znam zasady na jakich opierają sie te ćwiczenia ale po prostu nie jest dla mnie logiczne, że ćwicząc kilka minut dziennie zdziałam o wiele więcej niż ćwicząc godzinę?! (no chyba, że coś źle zrozumiałam???)
Z góry dzięki za wyrozumiałość :)