Nigdy nie zajmowałem się jakoś specjalnie swoim ciałem
Do niedawna przy wzroście obecnym ważyłem grubo ponad 85 kg, jednak biegając udało mi się zrzucić kilka kilogramów (niestety kosztem nogi, którą uszkodziłem sobie zbiegając z górki i zaliczając niezbyt miłe wygięcie nogi skutkiem czego jest uszkodzenie kolana i mięśnia udowego)
Teraz chciałbym się zabrać za delikatną redukcję brzucha (mam oponkę, przynajmniej tak mi się zdaje) i władowanie trochę mięśni w me cyce Fotka po zrobieniu maksymalnej napinki moich nikłych mięśni - http://img227.imageshack.us/my.php?image=obraz001cx1.jpg
W domu mam tylko drążek i to na nim od jakiegoś miesiąca staram się regularnie podciągać
Najbardziej lubię podciągać się podchwytem z rękami koło siebie - powoli od samego dołu, do samej góry
Robię serie po 15 powtórzeń 5 razy dziennie
Czy dobrze robię? czy przez takie ćwiczenia osiągnę to, co chcę osiągnąć? (brzuch, klatka, biceps - obecnie około 35cm)
Nie chciałbym katować się jakimiś bardzo rygorystycznymi dietami, bo po prostu nie mam silnej woli i wiem, że po kilku dniach po prostu wymięknę i opierdzielę schaboszczaka
Nie w moich intencjach leży bycie kulturystą z bicepsem 50cm - chcę po prostu normalnie wyglądać, nie mieć dużego brzucha i w miarę wyglądać w T-shircie Dacie radę mi coś poradzić?
Dzięki z góry
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17,5
Waga: ~80
Wzrost: 183
Cel treningowy: zrzucenie brzucha, zwiększenie bicepsów i klatki piersiowej
Staż treningowy na słowni: brak
Uprawiane inne sporty: kiedyś bieganie - teraz nie pozwala na to kontuzja
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): Hantle po 4kg, drążek, własne samozaparcie :)
Dieta: Praktycznie nie istnieje, jednak staram się nie przejadać, nie jem fast foodów, nie jem na noc
Śniadanie - płatki na mleku
W szkole - kanapki z serem żółtym i szynką
Obiad jak obiad - kotlet + ziemniaki + surówka
Kolacja - praktycznie nie jem - czasem jakaś kanapka, albo jogurt
Co mam zmienić? Czy może tak pozostać?
Przeciwskaznania medyczne: kontuzja kolano + udo
Zażywane suplementy: nic
e: dodam może jeszcze, że nie bardzo w grę wchodzi siłownia, gdyż nie mam żadnej w pobliżu, a ilość nauki jaką mam obecnie nie pozwalałaby mi na te kilka godzin straconych w tygodniu
Zmieniony przez - matmich w dniu 2008-09-17 00:01:33