Uogulnienie

od pewnego czasu zauważyłem ze nie rosnę pewnie jest to wina zlej diety z która mam problem . Ciężko jest mi jeść różnorakie produkty
. Wiadomo dieta trza sie trzymać planu co jeść itp , ale ja sam sobie obiadu nie zrobię ,a matki nie będę naciągał , do szkoły jakieś bułki razowe szyneczka serek (najczęściej żółty :/). Chyba wiecie o co mi chodzi . Więc moje pytanie brzmi .
Co mogę jeść żeby tyć ,ale dobrze tyć? Bez jakiegoś wymyślania itp
(nie wliczając obiadu )

a dlaczego nie mozesz sobie gotować własnego żarcia??
pogadaj o tym, jestem pewny że możesz z mamą dojśc do jakiegoś wspólnego położenia w tej płaszczyźnie tematu
Pozdrawiam.

wszystko zależy od tego jak bardzo jestes ograniczony finansowo/czasowo itp.
owsianke i jajeckzo na sniadanie chyba zjesc mozesz,do szkoly zamiast zoltego wsadzaj bialy ser,mama sie ucieszy bo jest 2x tanszy niz zolty.
do obiadu popros mame zeby ci gotowala ryz,w czasie kiedy wszystkim gotuje ziemniaki tobie niech w osobnym garnuszku gotuje ryz,zaden problem;p
dodasz do jadlospisu jeden posilek np. kasza+100gram kurczaka( 3zł)
przed snem tez chyba mozesz kostke bialego sera zjesc
do tego przekasisz jakies orzechy lub zainwestujesz w oliwe z oliwek i juz masz jakas tam diete,cudna to ona nie ebdzie no ale zawsze cos.
ogolem staraj sie patrzec na to co jesz,wybieraj produkty pelnowartosciowe itp

wstaje o 6 a o 7:06 autobus wiec z jajecznica nie za bardzo ale owsianka owszem :P ser biały za smaczny nie jest no ale da sie załatwić ..i z teog wynika ze mam dorzucić o 1 posiłek więcej kasze z kurczakiem ??

a jajko na twardo? wstan o 5:50 i zdazysz.
najlepiej zebys jadl 6 posilkow ale pisales ze jestes ograniczony,wiec niewiem pisalem raczej tak ogolnie a nie jakos dokladniej.
jak juz chcesz powazniej to wylicz sobie zapotrzebowanie kcl i postaraj ulozyc sobie jakas diete