Mam takie pytanie - mimo, że ćwiczę solidnie barki to nie mam na nich w ogóle zakwasów ????
Nie wiem czy to dobrze, czy źle - ale fakt że na innych miesniach zakwasy mniejsze bądź większe mam zawsze, jakoś mnie tak "cieszy" bo czuje że trening "dobrze poszedł" a tu jakoś takie mam uczucie ze mimo ciężkiej harówki nie do końca styrałem swoje bary.
Zwykle po rozgrzewce wyciskam sztangę zza głowy siedząc - stosuję progresję, następnie 2 serie wyciskania z przodu głowy, potem 3 serie unoszenia hantli bokiem na stojąco i na koniec unoszenie hantli w pochyleniu (na tylną część barku). Po tym wszystkim kaptury.
Powiem tak - barki puchną podczas treningu, a unoszenie hantli bokiem daje niezłe "palenie" w mięśniu - ale normalnie zero zakwasów.
powiedzcie proszę co z tymi barkami i zakwasami na nich...
pozdrawiam