Od gali „KSW Extra" jednak powrócę do wydarzeń z Dąbrowy Górniczej. Wygrałeś zawody, za co gratuluję, lecz chciałbym żebyś ocenił swoje walki. Co w nich było dobrego, a z czego jesteś nie zadowolony?
- Dziękuję. Co do moich pojedynków to nie mi oceniać, więc trudno mi na to pytanie odpowiedzieć. Jednak na pewno dobre było to, że wygrałem. Byłem dobrze przygotowany przez moich trenerów i wykonałem plan taktyczny, który założyliśmy.
Z jednej rzeczy jestem niezadowolony. Muszę mieć więcej luzu podczas walk i nad tym będę pracować.
Wiele osób mówi, że Jędrzej Kubski przez zrzucanie wagi nie prezentował swojego wysokiego poziomu. Jak ty się do tego odnosisz?
- Uważam, że Jędrzej jest bardzo dobrym zawodnikiem i nie rozumiem takiego kryterium oceny. Przecież miał być turniej wagi lekkiej i nikt nikogo nie zmuszał do startu i nikt nikomu nie kazał robić wagi.
Finałowy pojedynek był bardzo dobry w moim wykonaniu, jak i wykonaniu „Węgorza". Była to walka dla znawców. Ci, którzy lubią jak się leje krew i lecą zęby uznali ją za nudną, ale na tym polega piękno sportów walki. Możesz rozegrać ją na milion sposobów. Tego dnia okazałem się lepszy i już.
Korzystając z okazji chciałem w tym miejscu podziękować wszystkim chłopakom, którzy wzięli udział w turnieju.
Zaraz po walce finałowej wiele osób widziało niecodzienny obrazek, płaczący „Góral". Czy były to łzy szczęścia, a może ktoś wsadził ci palec w oko? (śmiech)
- Wzruszyłem się. To ze szczęścia i takim innych przeżyć. Kiedyś w jednym z wywiadów zapytałeś mnie, kto daje mi największą motywację, a ja odpowiedziałem, że ci, którzy we mnie nie wierzą. Dla nich te łzy ze specjalną dedykacją ode mnie. No i oczywiście mojej mamie, ale to z zupełnie innych powodów.
Widziałeś walki na „KSW Extra" swoich kolegów z „KSW Team"?
- Na żywo nie, lecz po gali, na spokojnie oglądałem wszystkie.
Co może o nich powiedzieć?
- Nic. (śmiech)
Jakie plany na kolejne miesiące?
- Już 25 października mam kolejną walkę. Tym razem nie w formule MMA, lecz w karate full kontact. Będzie to pojedynek o zawodowy pas mistrza świata.
Skąd taka propozycja?
- Federacja WUMA dwa razy w roku organizuje takie gale, na których odbywają się takie walki. Dostałem od nich propozycję, bo mam sukcesy w amatorskim karate.
W listopadzie odbywają się mistrzostwa świata amatorów w karate. Będziesz występował?
- Zgadza się, od 11 do 13 listopada w Atenach odbywają się mistrzostwa, w których wystartuję.
Po mistrzostwach przyjdzie chwila na relaks i kolejna ciężka walka, w MMA na gali „KSW X". Poznaliśmy twojego rywala, będzie nim Bojan Kosednar.
- Poznałem swojego rywala dwa dni temu. Bardzo dobry zawodnik, czołówka europejska. Podejmuję wyzwanie, lecz mój rywal musi trochę zrzucić wagę, bo ja bije się w kategorii wagowej do siedemdziesięciu trzech kilogramów, a on waży trochę więcej.
A kiedy rewanż z Norkeliunasem?
- Niech bacznie śledzi, co robi „Góral" i niech się boi! Przyjdzie czas na rewanż i wtedy nie będzie już grzecznie tak jak ostatnio. Będzie wojna!
Rozmawiał Artur Przybysz
Hmm nie lubię Górskiego nie podoba mi się jego zachowanie. Ale widzę, że KSW stawia na niego zobaczymy co pokaże na KSW X.
"I promise one thing, lots of violence." - Wanderlei Silva
Doradca w dziale Scena MMA i K-1
Autor www.fight24.pl