Postanowiłem założyć dziennik treningowy. Może nie koniecznie będzie to dziennik bo moze bywać ze będzie to tygodnik. Ale to się zobaczy. Myślałem o nim pare miesięcy już ale nigdy jakoś mnie nie ciągło specjalnie. A dziś jako że skończyłem 16 lat postanowiłem coś ze sobą zrobić. I zakładam dziennik. Będe tutaj pisał właściwie o wszystkim. Co mnie boli a co cieszy, co jem i co biore, jak ćwicze, jak odpoczywam.
Wymiary/dane
Klatka: 108cm
Biceps: 37cm P 36,5cm L
Barki: 121cm
Pas: 77cm
Nogi: 56cm ( tu sie przyznaje - nie ćwiczyłem ich nigdy biore sie za nie na serio )
Łydka: 37cm ( tak samo jak wyżej )
Waga: 73-4 kg ( w majtkach po kiblu )
Wyciskanie płaska: 65kg x 6 , max ok. 75-80kg ( technika trójbojowa, 5 cm nad klatką zatrzymanie )
Wyciskanie na barki: 58kg x 6 , max ok. 65-8kg ( pierwsze powt. od lini nosa , potem linia czoła )
MC: 125kg x 2 ( zapas 2 powt ) max ok. 135-8kg
Przysiad: ok. 70-80kg ( sprawdze za niedługo )
Dieta
7.30
3 Jajka
Kanapka ( Chleb ciemny ) z szynka/serem
9.30
2 Kanapki ( Chleb ciemny ) z szynka/serem
12.30
Kanapka ( Chleb ciemny ) z szynka/serem
14.30 ( przed treningiem )
ok. 80-100g fruktozy
16.15 ( po treningu )
Serek wiejski 200g/serwatka, białe pieczywo/fruktoza 60-80g
17.30-18.00
Obiad domowy - ziemniaki/ryż/kasza + mieso ( wół,wieprz,kura,itp.) + warzywa
20.00-21.00
3 Jajka + witaminy
Jak widać dieta tragedia HEHE. Nie moge przesadzać bo mam problem z trądziekiem, druga sprawa to rodzice ( zresztą wiecie jak to jest ), trzecia problem z czasem.
Cele/Plany - czyli po co dziennik
Do sezonu wiosna/lato 2009
-MC 160 kg ( myśle że pójdzie więcej , ale nie chce zapeszać )
-77 kg wagi w gatkach
-38-39cm w kablu
-poprawić krate
-poprawić reszte
Mam nadzieje że będziecie mnie popędzać
I coś o mnie dla tych bardziej "inteligentnych"
Od zawsze byłem "noga" w sportach. Byłem zawsze małym i słabym człowiekiem. Postanowiłem to zmienić. Zaczełem uczęszczać na siłownie. Wcześniej przygotowywałem się w domu kilka miesięcy. Na poważnie siłka sie zaczeła sie 1.02.2007r. Wcześniej zdarzało mi sie przebywać na siłce. Szybko poznałem swoją nature. Nie byłem stworzony do kulturystyki ani trójboju. Lecz starałem sie. Czy sie waliło czy paliło byłem na siłce. Nigdy nie paliłem, nigdy nie ćpałem. Alkohol się zdarza. Co w sumie normalnie. Nie licząc urodzin i "świąt" 1 piwo miesięcznie.
Musze sie wziąc za siebie. Trzymać diete( znaleźć czas i środki na nią, bo narazie jej nie ma ).
Co do supli/treningu/filmów ( zdjęc raczej nie będzie, nie lubie takiej formy, bez obrazy, choć mogą sie zdarzyć ) pojawią sie w najbliższym czasie wpisy.
Póki co mam tydzień regeneracji i myśle nad wszystkim. Zbieram kase i motywacje ( coś krucho )
Za błędy ortograficzne/merytoryczne/chaos przepraszam.
Żeby zmądrzeć graj z mądrzejszym przeciwnikiem