Około 2-3 miesięcy temu miałem przykry wypadek na siłowni.
Podczas robienia wyciskania hantli na skosie góra lewa ręką źle mi poszła i sztangielka spadła uderzając w staw barkowy oraz lewą stronę klaty.
Do dziś dzień bardzo boli mnie bark, nieużywany w ogóle przestaje boleć lecz podczas wymachów do tyłu czuć niewielki ból oraz bardzo silne chrząkanie (ale to akurat w obu stawach)
Czuje ewidentnie że jest to ból stawu, nie żadnego ścięgna, miałem parę operacji stawów biodrowych na nogi (4 operacje) i wiem jak się czuje ból stawu/mięśnia/ścięgna.
Byłem u lekarza to przepisał mi jakieś maści więc raczej odpada.
Myślałem o lekarzu sportowym, ale mieszkam 60km od Warszawy.
Nie wiem co z tym zrobić, dzisiaj nosiłem dywany (nie takie ciężkie) a bark dał o sobie znać, bardzo boli, po za tym mam już długą przerwę od siłowni właśnie z powodu barku (3 tygodnie bez ćwiczeń). Właśnie zamówiłem Animal Flex.
Co robić aby ból ustąpił - maści nie pomagają (ketoprom, bangay, traumeel)
Ból silnie się objawia nie podczas unoszenia sztangi przed siebie lecz podczas wyciskania żołnierskiego lub wyciskania hantlami (to najbardziej) testowałem na śmiesznej wadze 2kg żeby określić gdzie boli.
Nawet gdy lekko klepie ręką po stawie barkowym to boli.
Pozdr
D3epThroat
Zmieniony przez - D3epThroat w dniu 2008-10-13 19:39:15
Dieta to podstawa