Rok tem skręciłem kostkę(podczas wyskoku,źle wylądowałem).
Na dodatek po skręceniu jeszcze przez jakieś 5 minut kopałem piłkę.
Po powrocie do domu odrazu zająłem sie stopą, zimna woda, okłady z altacetu.
No ale niestety nic nie pomogło. Miałem wykonane prześwietlenie, które
wykazało, że mój prawy staw skokowy jest w normie. Potem udałem się do
ortopedy, który oznajmił, że mam pozrywane tkanki i wylew podskórny. Dał
mi skierowanie na 2 tygodnie masażu wirowego, ultra dźwięki i prądy. To
też nie pomogło. Potem dostałem skierowanie na krioterapię, która też nie
pomogła. Do dzisiaj mam nastepujące objawy po skręceniu:ucisk w skarpecie, obrzęk(krwiak)
, który co prawda jest średnich rozmiarów, co dziwne gdy wstaje rano obrzęk(krwiak) jest
jakby schowany, powierzchnia jest wygładzona, no ale jak po chwili wstanę z łóżka
znów sie pojawia. Podczas chodzenia nie odczuwam znacznego bólu, ale gdy np. siedzę
to czuję lekki ból. Moczyłem tą stope wiele razy w soli leczniczej, brałem bio-profenid,
olfen żel. Teraz Ortopeda chce mi zrobić blokadę stawu, trzy zastrzyki, powiedział, że napewno
pomoże tylko bardzo się obawiam. Słyszałem, że są to zastrzyki sterydowe(które niszczą stawy po jakimś
czasie). Nie wiem jak to działa i czy efekt będzie długotrwały i czy już to zlikwiduje mój problem.
Czy będę mógł normalnie funkcjonować? Wcześniej prowadziłem bardzo aktywny tryb życia. zastanawiam
się nad wykonaniem RTG stopy(podobno to sprawdza mięśnie,stawy, więzadła), może wykryłoby przyczynę
moich problemów. Byłbym wdzięczny za jakąkolwiek odpowiedź, pomoc, doradzenie.
pozdrawiam!