jakis tydzien temu spotkalo mnie cos dziwnego, spalem sobie spokojnie w lozku, nagle sie obudzilem(dosłownie nagle) rozglądam sie a moja kobieta patrzy na mnie z przerażeniem, wiec pytam jej "co się stało?" opowiedziała mi ze miałem drgawki jak przy epilepsji, drgawki to moze za słabe słowo, rzucało mną jakbym mial atak, trwalo to kilkanascie sekund, ale ja nic nie poczułem tylko sie obudziłem,
troszke mnie to zaniepokoiło, wiec mam ustawionego neurologa na piatek, moze macie jakiekolwiek pojecie czego moge sie spodziewac?
epilepsja ? nie wiem w zyciu nie mialem padaczki, ani objawów ze mogę ją miec, wiec jestem w tej materii zielony
czasem mam przykurcze miesni, tak jakbym sam je napinał i puszczał, ale chyba nie trzeba tego wiązać razem
nie wiem, szukam teraz po omacku przyczyny, moze magnez, potas ?
pozdrawiam i sory za bledy ale pisze z laptopa a on nie jest mi przyjazny
"Training is like life, you get your ups and downs(...)"