ja aktualnie ćwiczę takim planem;
2xprzysiad zamiennie mc
2xwiosłowanie podchwytem
2xwyciskanie klatka(hmm z 10,15 stopni)zamiennie z (z 30,35 stopni)
2xwyciskanie sztangielek na
barki (zawsze 15 powt.)
2xpodciąganie wąsko podchwytem
2xpompki na poręczach
Moim skromnym zdaniem, robienie nawet po 3 serie na dane ćwiczenie to i tak za dużo.
Plan którym ćwiczę, całkowicie się uzupełnia(można się jedynie przyczepić do tylnych aktonów barków), a wykonywanie 3 serii to już byłoby moim zdaniem za dużo.
Nie ma żadnej tabliczki na górze Synaj czy gdzieś indziej, na której jest napisane że zawsze trzeba robić 3 serie ponieważ każdy organizm reaguje tak samo a inne odstępstwa są be.
Przyzwoity plan, który daje efekty, to metoda prób i błędów, najpierw powinno się go sprawdzić z jak najmniejszą ogólnie pojętą intensywnością(chociażby wspomniana wyżej ilość serii) by dowiedzieć czy w danym połączeniu ćwiczeń na różne gr. mięśniowe spełnia nasze oczekiwania i jeśli odnajdziemy już te "minimum"(dające wzrost) to nie ma co dalej czegokolwiek zwiększać,dodawać,mnożyć,podnosić tylko cierpliwie czekać na kolejne rezultaty...
Ja osobiście robię taki plan, bo wiem że jest mnie na tyle kalorycznie stać,pamiętając o innych niekoniecznie sportowych aktywnościach które tylko wszystko zakłócają, poza tym ostatnio często choruje i przy tym przetrenowuje się, więc w którąś stronę musiałem pójść dalej by to zmienić.
Ps. co do trzech serii, to pierwszą robiłbym rozgrzewkową na nieco mniejszych cięzarach.