Szacuny
0
Napisanych postów
54
Wiek
41 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1738
Witajcie!
Ćwiczę trzy razy w tygodniu, staram się trzymać swojego planu. Problem w tym, że nadchodzą święta i od przyszłego czwartku co najmniej do poniedziałku siłka będzie zamknięta. Czy myślicie, że ma sens "zagęścić" trening w tym tygodniu, by do środy zrobić plan dwutygodniowy? Liczę na Wasze rady, przydadzą się nie tylko teraz, ale też przed innymi tego typu świętami/wyjazdami (wbrew pozorom często się to zdarza).
Pewnie bym to olał i odpuścił sobie jeden trening, ale od środy zaczynam cykl kreatynowy (cykl nie może poczekać, bo w połowie maja szykuje się cykl imprez ;).
Mój plan z grubsza wygląda tak:
PN -- nogi + barki (w tym przysiady)
ŚR -- klata + triceps
PT -- plecy + biceps (w tym martwy ciąg)
Chodziło by o to, by dorzucić do tego tygodnia plan poniedziałkowy -- wykonać go w sobotę. Problem w tym, że wtedy zostają 4 dni na wykonanie ŚR i PT. Jakby tego nie ułożyć, coś jest nie tak: albo przeciążenie stawów barkowych (triceps następnego dnia po barkach lub biceps po tricepsie), albo przeciążenie kręgosłupa i nóg (przysiady po martwym). Czy warto coś mieszać i zamieniać ćwiczenia? Czy robić mniej serii i olać przeciążenia? Czy olać plan piątkowy i zrobić resztą?
Szacuny
0
Napisanych postów
54
Wiek
41 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1738
w sumie racja, mam drążek, więc mogę się podciągać, a z bicepsem też nie ma w domu problemu. A na dolny odcinek kręgosłupa też się coś znajdzie w treningu domatora :) Dzięki wielkie za rady!
A co do picia -- to nie będzie aż tak ostro, ale będą ze trzy większe imprezy pod koniec maja -- tak się akurat składa. Myślę, że mniej stracę robiąc teraz cykl (i kończąc w połowie maja) niż czekając z tym do wakacji. Wiecie sami jak to bywa w wakacje.