Mam 78kg wagi i 175cm wzrostu (meżczyzna) i juz sam nie wiem czy lepiej spalać tłuszczyk czy przejsc na trening by robić rzeźbe. Co radzicie? Chodze 2-3x w tygodniu na silownie i 2-3x w tygodniu biegam.
Z tego co sie doczytalem to wiekszosc osob robi rzeźbe jak ma wage ciała wieksza niz dwie koncowe cyfry wzrostu (np 160cm a waga 65kg).
Glownie zalezy mi na tym zeby tluszcz nie obwisał i chce sie go pozbyc i jak schudne to brzuch bedzie płaski ale skoro juz mam mase to myslałem na rzeźbą - wtedy bylbym szerszy i tluszczu by tez nie bylo, tak? - Dodam e od jakis 2 miesiecy cwicze w domowym zaciuszu: robie pompki, brzuszki, podciagam sie i macham hantlami i powiem wam ze widze efekty tzn. ze troszke mnie wyrzeźbiło i przez "garnitur z tłuszczu" dostrzegam moje mięsnie któa sie pod nim kryja.
Prosze o pomoc!