Z racji zbliżającego się okresu zwiększonej temperatury chcę przyśpieszyć tempo swojej redukcji i wspomóc się jakimś spalaczem...kilka lat temu brałem thermala (z efe, później z jakimś ziółkiem) z dobrymi efektami i bez jakiś skutków ubocznych, stosowałem też thermo fat burner treca, a ostatnio Hydroxycut po którym paskudnie się czułem, dlatego nie chcę do niego wracać. Co możecie polecić? Myslałem o mitotropinie...co o niej myślicie? Dobre efekty? Jak sampoczucie, spalanie, jakieś efekty uboczne? Nie chcę brać czegoś, po czym np nie będzie mi stawał Do tego kupie jeszcze BCAA...
Kilka słów o treningu:
Pon, wt, czw, pt-->split+aero (30-40 minut)
śr-->aero ok 60 minut
Brzuch codziennie po ok 200 spinań
Dieta-->ok 1900-2100 kcal wysoko białkowa
Wiek-->22 lata