mam problem z nogami a raczej konkretnie to z kolanami, mialem maly wypadek (prosto ujmując wylecial mi bark ze stawu ) od tamtej pory zaczely mi sie robic problemy ze stawami ale glownie z kolanami (podejzewam ze organizm kierowal wszystkie srodki w chore miejsce i olewal inne) kolana od samego chodzenia mnie bolaly, zakupilem lekarstwa na stawy, jest znaczna poprawa. Stawy juz mnie nie bolą przy normalnych czynnosciacha ale na siłowni przy przysiadach bolą mnie kolana, jak chcialem nalozyc nieco wiekszy ciezar to myslalem ze zaraz mi wystrzelą. mimo tego ze jest lepiej to nadal nie tak jak byc powinno.
wiadomo ze nie chce miec patykow zamiast nog a nogi nie katowane nie urosną, taki bol narazie odczuwam tylko przy duzych ciezarach na przysiad i pytanie mam takie:
macie jakies pomysly na cwiczenia ktorymi mogl bym katowac nogi tak zeby rosly nie obciązajac zabardzo kolan ?? (moze kwestia ponownego przyzwyczajenia ?? jesli tak to z czasem to zauwaze)
narazie mam pomysl na przysiady z wieksza iloscia powtorzen oraz przysiady wykroczne, oczywiscie wszystkie przyrzady na jakis linkach itp moge robic ale wolal bym cos na wolnych ciezarach, jakies pomysly ??
zdrowia i za konkretne odpowiedzi sogi
Sila jest bogiem, trening nalogiem, rzezba zabawa a masa podstawa
wielki spadek i wielki powrót