Szacuny
1
Napisanych postów
318
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
1397
Tonny - dzieki takiemu 'zabiegowi' udalo mi sie dobrze wejsc ostatnio na ulicy do ko soto gari, dynamicznie podcialem i koles ledwo pozbieral sie zeby ukleknac. Tak wiec nie moge zarzucic takiemu czemus, jak opisalem, nic zlego - o ile wykona sie to dynamicznie i w odpowiednim czasie.
Szacuny
1
Napisanych postów
318
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
1397
Nie sadze, zeby kolega Joya mial jakis stopien, skoro przy walce trzyma garde a'la ta w Karate, skoro na nie nie chodzi. A koles z ktorym walczylem to dosc miesniaty koles szukajacy zaczepki, capnal mnie 500m przed wejsciem do sali treningowej (udawalem sie na trening) - sensei pokazywal wlasnie taki trick, tylko jako final bylo ostre krotkie wejscie z lokcia w glowe, a ja dokombinowalem co innego widzac ze koles nie byl jakims super talentem.
Szacuny
16
Napisanych postów
3727
Wiek
39 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
70059
No na sparingu nie ale w zyciu sie przyda teraz jestem na dietce mysle nabic masy a potem sie looknie.Dzieki za rady i pozdrawiam jesli macie pytania zlapiecie mnie na GG
Ludzie z tego FORUM maja racje ale nie kazdy POZDRAWIAM
Szacuny
1
Napisanych postów
318
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
1397
O ile wiem, Joy pytal jak dojsc do osoby wyzszej stojacej w pozycji a'la Karate. Poradzilem - czy wyjdzie, czy nie, zalezy od Joya indywidualnych predyspozycji. Natomiast co do strzalu z lokcia to nie wiem, moze tylko u mnie na sekcji sa takie 'reguly' umowne, ale jesli juz jest sytuacja z ktorej koles MUSI dostac /bo mi sie udalo/ to raczej chyba go nie bije, prawda? W koncu to tylko kolezenski sparing, ale pokazac, przylozyc lokiec do glowy i zasygnalizowac, ze jednak jest jakis sposob i to konkretny - czemu nie?;)
Szacuny
11150
Napisanych postów
51594
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Na ulicy to ja stosuje zasade "nigdy nie odwracaj sie plecami do przeciwnika". Nawet na chwile. W czasie wykonywania tego tricku moglbym spokojnie zalozyc ci duszenie, albo sprowadzic do parteru. To tak na marginesie.
Szacuny
1
Napisanych postów
318
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
1397
Tonny - tak, masz racje, nie przeczę - dlatego raczej nie wyprowadza się tak ryzykownych (choć strzał z łokcia w obrocie chooolernie boli i trudno nie trafić) technik na turniejach. Ale ulica to nie mata, dres czy ochroniaż nie za bardzo pomyśli, żeby Cie poddusić, skoro nawet niedokładnie wie jak, a ta technika to nie 2-3 sekundy tylko ułamki dosłowne jednej sekundy. Ta jedna sekunda może być bardzo niekorzystna dla przeciwnika - ale jak każda technika, może nie wyjść i wręcz obrócić się przeciwko nam.
Gdybanie gdybaniem, ale ulica, to ulica - dlatego nie wiem. Ja bym się jednak chyba znów pokusił, gdyby jakis drech trzymał gardę pół metra od twarzy w przód;)).
Szacuny
11150
Napisanych postów
51594
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Nie uwazam tego za nieskuteczne. Uwazam, ze:
1)nie ma sensu opierac sie na jednej technice, ktora zreszta moze wyjsc, a moze nie
2)tak jak napisalem - wystawiamy sie na wiele potencjalnych mozliwosci ataku
3)przeciwnik nie musi stac i patrzec jak krecimy piruety wokól niego. ma wystarczajacy czas reakcji - (ok. 2 sekundy) aby wyprzedzic atak