Wesoły wegan :)
...
Napisał(a)
odies;
lekceważysz Sappa = lekceważysz tych których pokonał, i tych z którymi toczył zacięte walki jak równy z równym. Popatrz na tą listę. Nieładnie..
lekceważysz Sappa = lekceważysz tych których pokonał, i tych z którymi toczył zacięte walki jak równy z równym. Popatrz na tą listę. Nieładnie..
...
Napisał(a)
Widzę to nieco inaczej. Napisałem, że lekceważę Boba Sappa w odpowiedzi na stwierdzenie - można go nie lubić, ale nie można lekceważyć. Nigdy nie lubiłem Sappa, a jego styl walki uważam za okładanie bezmózga. Kiedy pojawił się w K-1, reszta zawodników chyba zwyczajnie się go bała, i nic dziwnego większość ludzi wygląda przy nim jak karły. Gdyby dysponował chociaż w 20% takimi umiejętnościami jak wyglądem, byłby mistrzem. A tak zasłynął głównie faulami, kopaniem leżącego, ciosami po komendzie stop. Do dzisiejszego dnia nie pojmuję jak tak wielki fighter jak Ernesto Hoost, nie mógł sobie z nim dać rady. Być może niepotrzebnie wdawał się w naparzanie, zamiast podejść do sprawy taktycznie. Ale dlaczygo Hoost w drugiej walce przegrał ponownie ? Nieważne, parę miesięcy później Sappa rozpracował Crocop i od tamtego momentu wiadomo, że Bob ma szklaną szczękę, szybko się męczy i ogólnie to tylko groźnie wygląda. Paradoksalnie w MMA, gdzie ma większą swobodę zadawania ciosów niż w K-1 i może do woli tłuc po knockdownie, radzi sobie jeszcze gorzej.
Jest jeszcze jedno. Sapp był jednym z pierwszych, jeśli nie pierwszym dziwadłem jakie trafiło do K-1. Wcześniej walczyli i wygrywali zawodnicy o wysokiej technice. A tu nagle goryl. Widowisko na tym może i zyskało, ale mnie bardziej podoba się styl Andy Hug'a, Hoosta czy Sefo niż Akebono, Choia albo Sappa.
P.S.
Może się nie znam, ale zobaczcie parę postów wcześniej jak obsatwiałem
Zmieniony przez - Odies w dniu 2009-05-27 07:15:49
Jest jeszcze jedno. Sapp był jednym z pierwszych, jeśli nie pierwszym dziwadłem jakie trafiło do K-1. Wcześniej walczyli i wygrywali zawodnicy o wysokiej technice. A tu nagle goryl. Widowisko na tym może i zyskało, ale mnie bardziej podoba się styl Andy Hug'a, Hoosta czy Sefo niż Akebono, Choia albo Sappa.
P.S.
Może się nie znam, ale zobaczcie parę postów wcześniej jak obsatwiałem
Zmieniony przez - Odies w dniu 2009-05-27 07:15:49
...
Napisał(a)
Oglądałem kilka walk : choi, sapp - minowa, hunt - mousasi, soko i moje konkluzje - ogólnie bieda ta gala (nie widziałem reszty walk, więc oceniam po tym co zobaczyłem)
Walki "dziwaków" super krótkie i bez emocji. Ten Soko się wczuł jak po***any kiedy napieprzał Jana, a sędzia to wogóle się zachował gorzej niż w naszej Ekstraklasie. Sapp to totalny biedak, nie wiem jak to jest - chop zawodowo się tym zajmuje i nie umie jakiegoś tam średnio-cienkiego poziomu uzyskać. Hunt to kolejna tragedia, aż szkoda było na to patrzeć.
Coś mnie ten Dream nie przekonuje, może kolejne gale będą ciekawsze, bo same "nazwiska" jednak nie robią widowiska (nawet się zrymowało )
Walki "dziwaków" super krótkie i bez emocji. Ten Soko się wczuł jak po***any kiedy napieprzał Jana, a sędzia to wogóle się zachował gorzej niż w naszej Ekstraklasie. Sapp to totalny biedak, nie wiem jak to jest - chop zawodowo się tym zajmuje i nie umie jakiegoś tam średnio-cienkiego poziomu uzyskać. Hunt to kolejna tragedia, aż szkoda było na to patrzeć.
Coś mnie ten Dream nie przekonuje, może kolejne gale będą ciekawsze, bo same "nazwiska" jednak nie robią widowiska (nawet się zrymowało )
...
Napisał(a)
Przypadek Sappa pokazuje, że nawet najlepsza technika może polec w konfrontacji z olbrzymia siłą
My baby shot me down ...
...
Napisał(a)
Ja uważam akurat odwrotnie: największa siła może polec w konfrontacji z doskonałą techniką.
...
Napisał(a)
Ja się zgodze z Samuray'em bo Sapp rzeczywiście kiedyś nieźle jechał z czołówką K-1 + walka z Minotauro, ale od paru dobrych lat zero progresu i formy(oprócz kulturystycznej)
...
Napisał(a)
Dzisiaj Sapp, Hunt są do spokojnego rozwalenia dla każdego zawodnika TUF, to są poprostu znane nazwiska.
Wogóle te walki z tymi frikami są beznadziejne, nie wiem tyle osób tak lamentuje na UFC bo wpuścili Lesnara, a tu dają dużo gorszy szit i jakoś niewiele osób narzeka, że dają walczyć poważnym zawodnikom mma z gościami, którzy wogóle nie powinni się na takich galach znajdować...
Wogóle te walki z tymi frikami są beznadziejne, nie wiem tyle osób tak lamentuje na UFC bo wpuścili Lesnara, a tu dają dużo gorszy szit i jakoś niewiele osób narzeka, że dają walczyć poważnym zawodnikom mma z gościami, którzy wogóle nie powinni się na takich galach znajdować...
Poprzedni temat
Letni obóz mma w kołobrzegu 5.07- 11.07.2009
Następny temat
Dan Lauzon vs. Chris Horodecki na Affliction III
Polecane artykuły