nie wiem jak sprawdzic, czy jestem ektomorfikiem, ale to że chociaż cwiczę w kratkę bez diety od ponad 4 lat, a mając 18 lat, 197 cm wzrosu ważę zaledwie 79 kg (po 2 miesiecznym cyklu w którym skoczylem o 4 kg), raczej mnie stawia w przekonaniu, że własnie tak jest. Fakt, ze nie wazne ile hamburgerów, frytek i piwa zjem przez tydzien, i tak tłuszczu nie przybędzie :P
Przez 4 lata cwiczylem sobie jak kompletny matołek od czasu do czasu lapiąc za sztangę przez kilka tyg, a odkładając na kilka miesięcy, ale teraz chcę wziąc się za to na poważnie i na razie mi wychodzi (systematyczny trening, juz nie odpuszczam jak kiedys, chocby nie wiem co sie stalo).
Nie mam hajsu na jakieś suple, wole wydac go na dietę, a suple najwyżej dorzucic na jesień.
Chciałem więc takową sobie ułożyc, szukałem infromacji co i jak, ale konkretnych nie znalazłem.
*wiem, że mam uczulenie na mleko, bo ląduje po nim w kibelku,
szkoda, bo gainery z wodą są obrzydliwe.
*chodzę do szkoły, nie zabiore tam kurczaka, a teoretycznie w ciągu tych 7-8 godzin powinienem zjesc chociażby dwa duże posiłki.
*rano mam problem z przełknięciem czegokolwiek, tak jakby żołądek był skurczony, a gardło wysuszone, dlatego dużo łatwiej mi wszamac pół kilogramowy zblednerowany koktajl z banana, jogurtu naturalnego, platek owsianych, twarogu i wody, niż jedną kromkę chleba z serem.
*wiem, że powinienem szamac nie więcej niż 1,8 gram białka/kg, żeby nie zwiększyc metabolizmu.
*szukałem po forum, ale każdy mówi co innego, więc już w sumie nie mam pojęcia ile na swoją wagę, powinienem jesc kcal, jak wielkie powinny byc nadwyżki, z czego najlepiej lepic takie bomby węglowodanowe... tak samo jedni piszą, że najlepiej dla ektomorfika 3 wielkie posiłki dziennie, a inni, że najlepiej 6 albo nawet 7 małych posiłków...
Stworzyłem sobie więc takie coś, ale nadal nie potrafie tego zapełnic:
1. RANO(godz ok 9):
jajka, platki owsiane, parówki, twarogi, jogurty
(nie lubie kanapek,suche nie przejdzie mi rano przez gardło)
2. W SZKOLE/W POŁUDNIE(godz ok 12):
3. PRZED TRENINGIEM(godz ok 15)
białko: kurczak, indyk, chuda wołowina wieprzowina,dorsz mintaj morszczuk
węglowodany: ciemne makarony/kasze/ryze/ Ziemniaki(???)
4. PO TRENINGU(godz ok 18)
-bez warzyw(błonnik spowolni wchłanianie)
białko: kurczak, indyk, chuda wołowina wieprzowina,dorsz mintaj morszczuk
węglowodany: ciemne makarony/kasze/ryze/ Ziemniaki (???)
5. KOLACJA(godz ok 21)
6. PRZED SNEM(godz ok 22:30)
twaróg
Cwicze standardowym 3 dniowym planem treningowym,
ale go troche udoskonalilem do wlasnych potrzeb:
Pon - łydki, klatka, biceps
Wt - ABS II
Sroda - plecy, biceps, łydki
Czw - ABS II
Piątek - Barki, łydki, przedramiona(w srode juz nie mam na nie siły)
Sobota - Uda, ABS II (nienawidze cwiczyc ud, więc robie je oddzielnego dnia)
Niedziela - godzinny basen ;)
Większosc cwiczen z progresją 12 10 10 8, po tygodniu przerwy (obóz) chce zmienic to na 10 8 8 6 i znacznie zwiększyc obciążenie.
Na plecy tylko podciągam się na drążku wieloma chwytami, nawet szerokim za głowe, nie licząc serii, ale do czasu, aż nie potrafie zrobic 6 powtórzeń (zaczynam od 10-ciu), a oprócz tego martwy ciąg bardzo małym ciężarem z uwagi na mój wysoki wzrost i obawę, że sobie coś spieprze przez brak techniki. Czy to wystarczy?
........
Się rozpisałem ;) Jak o czyms zapomniałem to mówicie.