WZROST 180
WAGA 89
OBWÓD PRZEDRAMIENIA: 34
OBWÓD BICEPSU: 43
OBWÓD ŁYDKI: 39!!!!!!!
OBWÓD UDA: 61
OBWÓD WOKÓŁ PEMPKA: 86
OBWÓD KLATKI PIERSIOWEJ: 119
OBWÓD NADGARSTKA: 18
Do rzeczy. Jestem w trakcie bardzo intensywnego cyklu kreatynowego (same suplementy kosztowały niemal 2000zł w rozłożeniu na około 70 dni uwzględniając 40 dniowy okres na kreatynie oraz 30 dniowy okres zejścia), mineły już prawie 4 tygodnie od rozpoczęcia, jestem bardzo zadowolony z efektów nie licząc jednej parti.... jakbym sie nie starał nie jestem po prostu w stanie ruszyć obwodu swoich łydek. W czasach gimnazjum bardzo dużo biegałem na długie dystanse, być może to jest przyczyną. Czy to możliwe by mięsien tak bardzo przyzwyczaił sie do wysiłku że nie działają na niego teraz żadne bodźce?
Z chęcią wysłucham każdego sprawdzonego przez was treningu łydek. Zostało mi nieco ponad 2 tygodnie na dodatnim bilansie kalorycznym i kreatynach, może zdąże coś jeszcze zdziałać.
Suple które biore (napisze tylko stacki bo tego wszystkiego jest za duzo, sam nie wiem juz co mam )
No-Shotgun + Shock Theraphy (po 1 miarce przed treningiem)
No Synthesize (1/2 miarki przed treningiem i 1/2 po)
Storm (2 miarki po treningu)
Monohydrat Universala (5 gr na czczo i 5gr przed snem)
Dieta 5500 kcal i ciągle rośnie. 5-6 100% naturalnych posiłków dziennie + odżywki białkowe o różnych porach dnia (i nocy )
Od rozpoczęcia cyklu przybralem 8 kg i 5 cm w pasie
Czubeeeeeeeeeeek