W przeszłości udowodniono, że testosteron oddziałuje supresyjnie na układ odpornościowy, przez co panowie są podatniejsi na szereg chorób i częściej doświadczają nawrotów. Poza tym mężczyźni w większym stopniu niż kobiety przyczyniają się do rozprzestrzenienia choroby w populacji. Do tej pory nie było jednak wiadomo, co odpowiada za drugie z opisanych zjawisk.
Daniel Grear z Uniwersytetu Stanowego Pensylwanii postanowił sprawdzić, w jaki sposób testosteron wpływa na zachowanie jednostek, bo być może to jego wysoki poziom zwiększa np. ryzykowność działania, a wskutek tego epidemia łatwiej się rozprzestrzenia.
Amerykanie sztucznie zwiększyli stężenie tego hormonu u dzikich myszy. Dwudziestu czterem losowy wybranym samcom (wszystkie zostały schwytane w łapki w 5 lokalizacjach hrabstwa Huntingdon) wszczepiono implanty testosteronowe. Innym 25 samcom wszczepiono fałszywe implanty. Osobników z 3 pozostałych miejsc nie poddano żadnym zabiegom. Miały one stanowić grupę kontrolną.
We wszystkich lokalizacjach myszy łapano dwa razy w tygodniu przez 1,5 miesiąca przed i 1,5 po manipulacji hormonalnej. Ryzyko chorób stwarzane przez samce mierzono, monitorując ich ruchy, a więc sieć kontaktów społecznych. Wszystkie myszy wyposażono w nadajniki, łatwo więc było oznaczyć ich pozycję przy ponownym złapaniu.
Badanie wyłapanych ponownie myszy wykazało, że średnia liczba kontaktów zwierząt, którym podano "placebo" lub testosteron, z samcami i samicami znacznie wzrosła po manipulacji eksperymentalnej. Oznacza to, że wszystkie myszy mieszały się w większym stopniu, gdy wśród nich znajdowały się osobniki z podwyższonym poziomem męskiego hormonu płciowego.
Uzyskane wyniki sugerują, że wystarczy, by tylko niektóre osobniki w populacji miały wysoki poziom testosteronu. Wpływają one bowiem na zachowanie otoczenia i napędzają transmisję chorób [czy patogenów] przekazywanych przez bliski kontakt, np. pasożytujących na błonie śluzowej układu oddechowego bakterii z rodzaju Bordetella.
Autor: Anna Błońska
Źródło: EurekAlert!
Zbyt duże ilości testosteronu zabijają komórki mózgu. Odkrycie to może pomóc w wyjaśnieniu, czemu nadużywanie steroidów wywołuje zmiany w zachowaniu, takie jak wzrost agresji czy skłonności samobójcze.
Testy laboratoryjne wykazały, że niewielkie ilości męskiego hormonu płciowego oddziałują korzystnie na neurony, jednak większe jego stężenie powoduje samozniszczenie komórek w procesie przypominającym patologiczne zmiany np. w chorobie Alzheimera.
Prowadząca badania Barbara Ehrlich z Yale University zauważa, że niedobrze jest, gdy testosteronu jest za mało lub za dużo, z najkorzystniejszą sytuacją mamy do czynienia w przypadku średnich stężeń.
Testosteron jest kluczowy dla rozwoju, różnicowania i wzrostu komórek. Wytwarzają go zarówno kobiety, jak i mężczyźni, ale dla tych ostatnich typowe jest ok. 20-krotnie wyższe jego stężenie.
Możliwe jest "przedawkowanie" testosteronu lub steroidów, które są w organizmie przekształcane w testosteron. Wcześniejsze badania wykazały, że nadmiar tego hormonu powoduje zmiany behawioralne.
Potrafimy wykazać, że kiedy masz wysoki poziom steroidów, masz także wysokie stężenie testosteronu, a to z kolei może uszkodzić komórki nerwowe. Wiemy również, że "tracąc" mózg, tracisz jego funkcje — dowodzi Ehrlich.
Zespół Amerykanów przeprowadził podobne próby z estrogenem. Byliśmy zaskoczeni, ale wygląda na to, że estrogen wykazuje w stosunku do neuronów działanie ochronne. W obecności estrogenu odnotowuje się mniej przypadków śmierci komórek [w wyniku tzw. apoptozy — przyp. red.].
Na łamach Journal of Biological Chemistry Ehrlich i jej zespół przestrzegają przed zażywaniem steroidów. Może to pomóc w zbudowaniu masy mięśniowej, wykazuje jednak długoterminowe negatywne oddziaływanie na funkcjonowanie mózgu.
Apoptoza jest ważna dla mózgu, ponieważ musi on eliminować niektóre komórki. Ale jeśli ma ona miejsce zbyt często, traci się zbyt wiele neuronów, a to oznacza kłopoty. Podobny proces występuje w chorobach Alzheimera, Huntingtona i in. Nasze wyniki sugerują, że reakcje organizmu na podniesiony poziom testosteronu można porównywać z chorobami patofizjologicznymi.
Autor: Anna Błońska
Źródło: Yahoo!
Teraz jest ok;)